BOŻE CIAŁO
Dodane przez Administrator dnia 13/06/2006 21:40:18
Uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa po raz pierwszy świętowano w Liège w roku 1247. Święto ściśle związane jest ze średniowieczną pobożnością eucharystyczną, przejawiającą się m.in. w pragnieniu oglądania białej hostii. Widok Ciała Pańskiego pod postacią chleba, dla grzeszników pozbawionych komunii był najważniejszym momentem uczestniczenia we Mszy św.
Treść rozszerzona
Znaczny wpływ na powstanie uroczystości nazywanej w Polsce tradycyjnie świętem Bożego Ciała (mszał z 1970 roku posługuje się określeniem: uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa) miały widzenia matki Julianny de Retine, przełożonej klasztoru z Mont Cornillon koło Liège. Zakonnica wielokrotnie miała widzenia jaśniejącej tarczy, jakby księzycowej, z ciemną plamą. W okolicach Liège interpertowano jej wizje jako znak braku w kalendarzu liturgicznym specjalnego dnia poświęconego uczczeniu realnej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Opiekun duchowy Julianny, późniejszy papież Urban IV, ustanowił uroczystość Bożego Ciała świętem Kościoła powszechnego i w tym celu przygotował w 1264 roku specjalną bullę, która jednak z powodu nagłej śmierci papieża nie od razu została ogłoszona. Do tej sprawy wrócił po latach papież Jan XXII. W początkach XIV wieku święto zyskało znaczną popularność w Anglii, Hiszpanii i w krajach skandynawskich. Z terenu Polski pierwsza informacja o uroczystym obchodzie Bożego Ciała pochodzi z diecezji krakowskiej (1320), którą zarządzał wówczas biskup Nanker Ślązak.
W czasach reformacji głównego celu uroczystych procesji ku czci Ciała i Krwi Chrystusa w Najświętszym Sakramencie zaczęto upatrywać w manifestowaniu wiary w dogmat o przeistoczeniu, odrzucony przez reformatorów. Tam, gdzie protestanci sięgnęli po władzę lub stanowili większość, katolicy musieli zaniechać odprawiania procesji, albo zrezygnować z jej wystawnego charakteru. Jak w swojej książce „Świętowanie doroczne w Polsce” pisał Józef Smosarski “działo się tak również w Polsce, choć o wiele rzadziej niż na przykład w północnych księstwach. Rzeszy. I u nas zdarzały się napady na uczestników procesji, szydzono z nich, przeszkadzano w publicznym uprawianiu kultu. Kiedy w Toruniu jezuici zamierzali poprowadzić procesję na rynek, okazało się, że wiodące do niego ulice zostały zamknięte łańcuchami. Rada miejska w Gdańsku zakazała urządzania publicznych procesji po ulicach. Rajcy wileńscy oświadczyli kapitule, że na koszt miasta zostaną zbudowane tylko dwa ołtarze, a nie cztery jak dawniej.”
Po Soborze Trydenckim, który sprecyzował naukę o Eucharystii, ukazały się przepisy, określające jak powinna wyglądać liturgia tego święta. Uchwały Soboru przybliżył polskiemu Kościołowi ks. Hieronim Powodowski opracowując “Agendę...”, czyli zbiór przepisów kościelnych. Natomiast w roku 1631 ukazał się tzw. Rytuał piotrkowski. Zgodnie z tymi dokumentami, odprawiana w święto Bożego Ciała procesja miała odbywać się „jak najuroczyściej, powinna zachwycić wiernych, a zawstydzić przeciwników" — pisał ks. Powodowski. Część duchownych zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa przerostu formy i nadmiernego eksponowania problemu obrony wiary, dlatego niektórzy biskupi zwracali uwagę, że ta procesja Bożego Ciała symbolizuje triumf Chrystusa nad śmiercią i szatanem. Należy ją więc odprawiać w nastroju podniosłym i religijnym, dbając o przygotowanie wiernych do obchodu święta przez post, spowiedź i komunię. Biskupi polecali, by w głównej procesji uczestniczyli księża diecezjalni i zakonnicy w szatach liturgicznych, ze świecami, by nie zabrakło też bractw oraz uczniów niosących zapalone świece lub symbole Męki Pańskiej: krzyż, koronę cierniową, włócznię, gwoździe.
W jednym z historycznych opisów procesji Bożego Ciała czytamy: „W przedzie, przed Przenajświętszą Hostią kroczyli w szeregu członkowie rozmaitych bractw. Dalej sześciokonny zaprzęg wiózł sztucznie uczyniony owoc Drzewa Żywota, wysoko umieszczony, jakby na scenie. Wokół stali chłopcy przebrani za aniołów i pierwszych rodziców, w pokornej adoracji oddając cześć pokarmowi eucharystycznemu. Następnie pojawiła się Arka Testamentu, otoczona przez dwóch aniołów i dwóch serafinów, którą nieśli kapłani w tiarach i strojach starożytnych. Za nimi kroczył Najwyższy Arcykapłan niosąc świętą księgę. Na końcu jechał wóz ciągniony przez anioły, a na nim Chwała należna Najczcigodniejszemu Sakramentowi. Towarzyszyły jej krwawiące jagnię i orzeł z rozpostartymi skrzydłami, oddający cześć Chrystusowi, oraz inne bardzo liczne wyobrażenia, które nie tylko u katolików, lecz także u schizmatyków szczególny wzbudzały podziw".
Dziś procesja Bożego Ciała stanowi publiczną formę oddania czci Chrystowi ukrytemu w Najświętszym Sakramencie. A nauki głoszone przy czterech, ustawionych na trasie procesji ołtarzach, nawiązują do teologicznych treści związanych z Eucharystią.
(f)