Nowohuckie zagłębie produkcyjne
Dodane przez Administrator dnia 06/04/2016 18:07:46
Teren Nowej Huty od najdawniejszych czasów stanowił bardzo dogodne warunki dla osadnictwa. Wpływ na taką sytuację miały między innymi żyzne gleby, lokalizacja nad dużą rzeką i korzystne ukształtowanie terenu. Przez wiele stuleci rolnictwo odgrywało bardzo istotną rolę, ale były też okresy w dziejach, że teren ten wykorzystywano na szeroką skalę w celach produkcyjnych. Miało to miejsce w tzw. okresie wpływów rzymskich*, czyli w czterech pierwszych wiekach po Chrystusie. W południowej Polsce rozwijała się wówczas kultura przeworska. Kultura ta cechuje się wysokim rozwojem cywilizacyjnym, zarówno w zakresie wszelkiej wytwórczości, jak i rolnictwa.
Jednym z przejawów wyżej wspomnianych osiągnięć jest umiejętność wykonywania naczyń glinianych przy użyciu koła garncarskiego. Przypada to na III i IV wiek po Chrystusie, kiedy zauważalny jest znaczny rozwój kultury przeworskiej. Powstał wówczas i aktywnie działał największy z dotychczas odkrytych na terenie Polski ośrodek rzemieślniczej produkcji naczyń. Był on usytuowany na prawobrzeżnej terasie Wisły od Mogiły po Igołomię. Na tym terenie dotychczas odkryto i przebadano ponad 100 pieców do wypału ceramiki wykonanej przy pomocy koła garncarskiego. Wyspecjalizowane ośrodki do produkcji naczyń wykonanych przy użyciu koła garncarskiego nie są zjawiskiem powszechnym. Cechą charakterystyczną stanowisk kultury przeworskiej położonych wzdłuż Wisły jest koncentrowanie się tychże pieców w dużych skupiskach. Poza Małopolską, jedynie na osadzie w Chabielicach, pow. Bełchatów, odkryto 10 pieców garncarskich. Na pozostałych osadach kultury przeworskiej, na których stwierdzono ślady produkcji naczyń przy pomocy koła garncarskiego, występuje zazwyczaj jeden, wyjątkowo dwa piece.
Omawiane piece zbudowane były na planie koła i całkowicie lub prawie całkowicie zagłębione w ziemi. Posiadały dwie komory rozdzielone rusztem. Dolna komora to komora paleniskowa i była ona przedzielona przegrodą podtrzymującą ruszt. Komora górna to komora wypałowa, w której umieszczano naczynia przeznaczone do wypału. Naczynia kładziono na ruszt ze specjalnie wykonanymi otworami, przez które dostawało się gorące powietrze płynące z komory paleniskowej. Dzięki temu naczynia nie były narażone na bezpośrednie działanie ognia, a były równomiernie ogrzewane gorącym strumieniem powietrza. Eliminowało to w znacznym stopniu niekontrolowane pękanie naczyń lub ich deformację. Ogień palono w tzw. wlotach, które prowadziły bezpośrednio do komory paleniskowej.
Wszystkie piece zlokalizowane na terasie podkrakowskiej były zbudowane w lessie i dzięki temu były doskonale szczelne i trwałe. W lessie drążono więc komory i kanały wlotowe (ewentualnie nadbudowywano, z lessowej gliny, ich komory górne na drewnianym stelażu). To umożliwiało wielokrotne użycie raz zbudowanego pieca.
W takich piecach wypalano ceramikę wykonywaną przy użyciu koła garncarskiego. Były to całe zestawy podobnie wyglądających, a niekiedy identycznych, naczyń. Takie ujednolicone formy w dziejach zdarzały się niezwykle rzadko, gdyż dotychczas dominowały naczynia wykonywane na własny użytek, a nie przez wykwalifikowanych rzemieślników na sprzedaż. Opisane zjawisko mogło być możliwe właśnie dzięki użyciu koła garncarskiego.
W trakcie budowy kombinatu metalurgicznego i rozbudowy całej dzielnicy – Nowa Huta – przebadano kilkadziesiąt takich pieców co obrazuje archiwalne zdjęcie przedstawione w niniejszym artykule.
Justyna Rodak

*Okres wpływów rzymskich - nazwa wywodzi się od dynamicznie wówczas rozwijającego się Imperium Rzymskiego i jego wpływów na podbite i sąsiadujące ziemie.


Fot. Archiwum MAK