[2010.06.24] Po pierwszej turze
Dodane przez Administrator dnia 24/06/2010 13:57:52
Tydzień temu pisałem, że w państwie demokratycznym wybory s± prawdziwym sprawdzianem dla polityków. W tym jednym dniu mog± zostać wybrani, ale mog± też przegrać. Wszystko jest w rękach wyborców. Możliwe jest wszystko, chociaż tak naprawdę walka rozegra się pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Bronisławem Komorowskim.
I tak też się stało, chociaż pierwsza tura nie przyniosła rozstrzygnięcia. I nadal wszystko jest w rękach wyborców. Niewielka różnica pomiędzy wynikami dwóch głównych kandydatów na najwyższy urz±d w państwie sprawia, że ostateczny wyniki jest wielk± niewiadom±. Wydaje się, że o zwycięstwie zadecyduj± nie tyle frekwencja czy głosy tych, którzy w pierwszej turze popierali innych kandydatów, ale zapowiadane debaty pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Bronisławem Komorowskim. Ostatecznie wygra ten kandydat, który przedstawi bardziej przekonuj±c± wizję prezydentury, który zaprezentuje bardziej porywaj±c± wizję Polski oraz jej miejsca w Europie i ¶wiecie. Wygra ten, który zaprezentuje się bardziej jako prawdziwy m±ż stanu.
Dzi¶ możliwe wydaje się wszystko. Pamiętamy przecież sytuację sprzed pięciu lat, gdy wspaniały finisz zapewnił prezydenturę ¶p. Lechowi Kaczyńskiemu, który w pierwszej turze został pokonany przez Donalda Tuska. Ale pamiętamy również sytuację sprzed piętnastu lat, gdy to zwycięzca pierwszej tury, którym wówczas był Aleksander Kwa¶niewski, wygrał również w ostatecznej rozgrywce.
Jan L. FRANCZYK