Stylowa Nowa Huta przedstawia – NOWA HUTA – „POLE” DO DZIA£ANIA
Dodane przez Administrator dnia 07/11/2013 21:07:59
Paulina: streetworkerka, networkerka, cz³onek zarz±du Fundacji Nowe Centrum. Realistka, która uwielbia rêkodzie³o artystyczne, kreatywne pomys³y i rozwi±zania dnia codziennego oraz czekoladê.
Rafa³: raper, cz³onek undergroundowego labelu PRO i sekretarz Stowarzyszenia „Zajawka”, od 12 lat na scenie hiphopowej.
Fundacja Nowe Centrum: to organizacja non-profit za³o¿ona przez pedagogów - streetworkerów we wrze¶niu 2012 roku. Jej g³ównym celem jest wspieranie osób zagro¿onych wykluczeniem spo³ecznym, a tak¿e promocja idei wolontariatu. Znakiem rozpoznawczym Fundacji jest Rakieta Edukacyjna oraz szereg projektów opartych na szacunku i tolerancji.
Stowarzyszenie „Zajawka”: to grupa ludzi, których ³±czy wspólna pasja i mi³o¶æ do muzyki hip hop. Organizacja powsta³a w 2011 roku w Krakowie. Cz³onkowie „Zajawki” dzia³aj± na rzecz upowszechniania kultury hiphopowej, w³±czaj± siê w akcje charytatywne, prowadz± dzia³ania maj±ce na celu profilaktykê zdrowotn± i profilaktykê uzale¿nieñ.
Fot. Aleksander Hordziej
Wiêcej zdjêæ z sesji Pauliny i Rafa³a na www.stylowanowahuta.blogspot.com. Stylowa Nowa Huta to inicjatywa ARTzony O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida, której celem jest promocja pozytywnej strony Nowej Huty, postaci z ni± zwi±zanych, ciekawych miejsc.
Tre¶æ rozszerzona
+ + +
Stylowa Nowa Huta: Sk±d pomys³ na streetworking?
Paulina: Pomys³ powsta³ ju¿ bardzo dawno temu zanim zamieszka³am w Krakowie. Wymy¶li³am sobie taki rodzaj pracy po obejrzeniu pewnego reporta¿u o streetworkerach i konsekwentnie postanowi³am pod±¿aæ w tym kierunku. Wierzê i wiem, ¿e streetworking rzeczywi¶cie dzia³a, przynosi efekty i daje wiele dobrego. Dlatego zajmujê siê tym ju¿ ponad 6 lat i mam nadziejê, ¿e bêdê mieæ mo¿liwo¶æ pracowaæ w ten sposób.
StNH: A kiedy i dlaczego pojawi³ siê pomys³ na Zajawkê?
Rafa³: Do 2010 roku dzia³ali¶my jako grupa nieformalna pod nazw± „Projekt Ró¿nych Osiedli – PRO”, a naszym studiem i domem by³y podziemia kina ¦wit. Niestety, podobnie jak wiêkszo¶æ najemców, musieli¶my opu¶ciæ budynek przed zaplanowanym remontem i nigdy ju¿ tam nie wrócili¶my… Powsta³a sytuacja, zmusi³a nas do poszukiwañ nowej lokalizacji studia, a by³y one trudniejsze ni¿ nam siê pocz±tkowo wydawa³o. Pewien znajomy podpowiedzia³ nam, ¿e skoro od ponad dekady tworzymy grupê oko³o 20 osób, mogliby¶my sformalizowaæ nasze dzia³ania, zyskuj±c osobowo¶æ prawn± i preferencyjne ceny najmu lokali. Poniewa¿ hip hop to nasza pasja czyli „zajawka”- nie mogli¶my nazwaæ siê inaczej…
StNH: Dlaczego postanowili¶cie sformalizowaæ dzia³ania?
P: Formalizacja daje mo¿liwo¶ci dzia³ania na wiêksz± skalê i z wiêkszym rozmachem. Dziêki temu mo¿emy zdobywaæ ¶rodki finansowe lub rzeczowe oraz poszerzaæ ofertê pomocow± skierowan± do osób zagro¿onych marginalizacj±. My¶lê te¿, ¿e „formalizacja” jest naturaln± kolej± rzeczy jaka nastêpuje w momencie profesjonalizacji pracy, któr± wykonujemy. Dziêki temu, ¿e nasze organizacje pozarz±dowe istniej±, mamy mo¿liwo¶æ przekazywania wiedzy i umiejêtno¶ci wolontariuszom, praktykantom i liderom m³odzie¿owym, którzy, mamy nadzieje, bêd± kontynuowaæ dzia³ania pomocowe w swoim najbli¿szym otoczeniu.
R: Dodatkowo te¿ rozwijamy siebie, swoje pasje oraz realizujemy w³asne marzenia. Mamy tak¿e ¶wiadomo¶æ, ¿e jeste¶my dla wielu m³odych ludzi przyk³adem i inspiracj±, by nie baæ siê formalizacji, d±¿yæ do celu i ¶wiadomie dzia³aæ dla dobra w³asnej spo³eczno¶ci lokalnej. Formalizacja naszych hiphopowych dzia³añ zmienia tak¿e powoli negatywny obraz rapera spod bloku i przekszta³ca go w rapera przedsiêbiorczego, uczciwego, dbaj±cego o swoje najbli¿sze otoczenie.
StNH: Praca streetworkera nigdy siê nie koñczy?
P: Teoretycznie koñczy siê o pewnej godzinie, jednak streetworker pe³ni w spo³eczno¶ci lokalnej wa¿n± rolê spo³eczn±, jest autorytetem i osob±, która uczy dzieci pozytywnych kompetencji spo³ecznych. Sam wiêc powinien ¿yæ uczciwie i zgodnie z normami moralnymi pozostaj±c pedagogiem ulicy w³a¶ciwie przez ca³± dobê. Spotykamy swoich wychowanków równie¿ poza prac± na ulicy, staramy siê im pomóc w ró¿nych innych dzia³aniach i sytuacjach, jeste¶my dla nich wzorem. ¯yjemy tak, aby byæ dla nich inspiracj± do zmiany swojego zachowania.
StNH: Fundacja Nowe Centrum to nie tylko streetworking to te¿ ¶wietlica Centralka, która powsta³a niedawno.
P: ¦wietlica Centralka to miejsce spotkañ ró¿nych grup spo³ecznych, które ¿yj± obok siebie w Nowej Hucie. Przed po³udniem w ¶wietlicy maj± miejsce warsztaty dla seniorów m.in. zajêcia z jêzyka angielskiego, warsztaty artystyczne czy zajêcia ruchowe. Po po³udniu do ¶wietlicy przychodz± dzieci i m³odzie¿ aby wzi±æ udzia³ w warsztatach artystyczno-ekologicznych oraz skorzystaæ z pomocy wolontariuszy w odrabianiu lekcji. Pó¼nym wieczorem w Centralce prowadzone s± dy¿ury networkingowe, spotkania wolontariuszy oraz zebrania funkcjonuj±cych w Fundacji grup zajmuj±cych siê m.in. organizacj± eventów. W miêdzyczasie i weekendowo prowadzone s± w tym miejscu bezp³atne warsztaty i szkolenia oraz inne inicjatywny spo³eczne. To miejsce pe³ne ¿ycia i energii, gdzie ka¿dy znajdzie co¶ dla siebie i swoich bliskich.
StNH: A Zajawka? Poza dzia³alno¶ci± studia muzycznego realizujecie te¿ projekty?
R: Od stycznia 2013 r. partnerujemy Fundacji „Pauza” w projekcie skierowanym do dzieciaków zagro¿onych wykluczeniem „Edukacyjna rakieta l±duje na ulicy”, w ramach którego zorganizowali¶my Kosmiczny Dzieñ Dziecka na placu przy Teatrze £a¼nia Nowa. W maju wraz z ARTzon± OKN zrobili¶my projekt „Nowa Huta Hip Hop Day”, który obejmowa³ warsztaty dla dzieciaków z beat box’u oraz break dance’u, zwieñczone koncertem nowohuckich ekip hiphopowych. Równie¿ od maja prowadzimy projekt, w którym czytamy wraz z seniorami legendy krakowskie (a w³a¶ciwie mocno nowohuckie). Jego rezultatem bêdzie wydany przez nas audiobook oraz wieczór legend czytanych przez nas na ¿ywo, który ju¿ niebawem. Ponadto z³o¿yli¶my projekt przeciwko nienawi¶ci, ale o tym opowiem innym razem.
StNH: Zarówno Zajawka jak i Fundacja Nowe Centrum nie s± zwyk³± prac±. Ile w tym pasji, idei, sensu ¿ycia a ile w³a¶nie pracy?
P: To prawda, jeste¶my jednymi z nielicznych szczê¶ciarzy, którzy pracuj± robi±c co¶ co lubi±, a wrêcz kochaj±. W Fundacji najwa¿niejsza jest dla nas idea pomagania innym, wiele pracy wykonujemy wolontaryjnie z w³asnej nieprzymuszonej woli. Praca w Fundacji to tak¿e misja, która wymaga od nas du¿ej odpowiedzialno¶ci i kreatywno¶ci.
Rafa³: Praca w „Zajawce” to czysta zajawka. Ona daje si³ê i motywacjê na ka¿dy kolejny dzieñ , wiarê, ¿e co¶ znaczê i ¿e zostawiê co¶ po sobie.
StNH: To, ¿e dzia³acie w Nowej Hucie to przypadek czy wybór? A poza Now± Hut± gdzie mo¿na Was spotkaæ?
Paulina: Ja do Nowej Huty trafi³am przypadkiem, ale zdecydowanie z wyboru postanowi³am tu zostaæ. To dobre miejsce i cieszê siê, ¿e mogê tu mieszkaæ i pracowaæ.
Rafa³: Ja urodzi³em siê w Nowej Hucie , wiêc to ani przypadek ani wybór. Choæ mieszka³em trzy lata na Wyspach, w ró¿nych miastach Polski i rok na Salwatorze to zawsze tu wraca³em i bêdê wraca³. To tu jest mój dom rodzinny, moi przyjaciele z piaskownicy i moje studio. Poza Now± Hut± mo¿na nas spotkaæ na Salwatorze, z którym czujê siê równie¿ mocno zwi±zany, na Kazimierzu gdzie ostatnio odbywa siê sporo koncertów, na Brzegach gdzie szukamy wyciszenia oraz w okolicach Nowego Kleparza gdzie pracujê zarobkowo.
StNH: Jak mocno na Wasze dzia³ania wp³ywa fakt, ¿e jeste¶cie zwi±zani z Now± Hut±? Czy to w ogóle ma wp³yw?
P: Nowa Huta to bardzo specyficzne miejsce, wiele dzia³añ dostosowujemy do lokalnej spo³eczno¶ci i staramy siê odpowiadaæ na potrzeby danych ludzi. My¶lê jednak, ¿e w innych dzielnicach czy miastach nasza praca te¿ mia³aby sens i mog³aby przenie¶æ wiele dobrego. Kto wie mo¿e kiedy¶ bêdziemy dzia³aæ w skali ogólnopolskiej.
R: Jestem patriot± lokalnym - polskim patriot± równie¿ - i wszelkie moje dzia³ania s± zwi±zane z Now± Hut±, wszystkie pomys³y na projekty wi±¿± siê z tym, aby w Hucie ¿y³o nam siê lepiej, ¿eby dzia³o siê tu wiêcej i ¿eby zaznaczyæ suwerenno¶æ mieszkañców tej dzielnicy.
StNH: A jak oceniacie Now± Hutê, jako miejsce do dzia³ania?
P: Nowa Huta ma ogromny potencja³. Mam jednak wra¿enie, ¿e ludzie w tej dzielnicy s± wci±¿ mocno leniwi i nie doceniaj± inicjatyw ju¿ dzia³aj±cych. Wszystko jednak zmierza ku lepszemu. To miejsce gdzie jak nigdzie indziej ludzie trzymaj± siê razem, interesuj± siê sob± nawzajem, solidaryzuj± siê ze swoj± dzielnic±. Mo¿na to wykorzystaæ w dobrym celu i zrobiæ tu jeszcze wiêcej fajnych rzeczy.
R: Jest tu spore „pole” do popisu, jednak wiêkszo¶æ mieszkañców patrzy z nieufno¶ci± na wszelkie dzia³ania prospo³eczne. Niestety s± jeszcze mocno nieufni, ale ja zrzucam to na karb minionego ustroju. Potrzeba jeszcze trochê czasu, ¿eby zrozumieli, ¿e kto¶ chce ich dobra…
StNH: Chcecie zatem zmieniaæ, tworzyæ?
R: Nieustannie. Jak ju¿ wspomnia³em, najbardziej potrzeba zmian w ludzkiej mentalno¶ci a reszta jako¶ siê pouk³ada…
StNH: Jak wa¿ne jest wspó³dzia³anie?
P: Wspó³dzia³anie jest na pewno du¿o ³atwiejsze i efektywniejsze ni¿ dzia³anie w pojedynkê. Dzia³aj±c razem mo¿emy wykorzystaæ swój potencja³ i zalety oraz zrobiæ wiêcej nie trac±c czasu. Im nas wiêcej tym lepiej, zawsze chêtnie i z du¿± otwarto¶ci± przyjmujemy ka¿d± formê wspó³pracy na ró¿nym polu. Wspó³dzia³aj±c ¿yje nam siê ³atwiej, tak¿e prywatnie.
StNH: Chodzicie na pole?
R: Tylko i wy³±cznie, zawsze i na zawsze!! Na dwór ch³opi chodzili odrabiaæ pañszczyznê.