[2009.09.24] PUCHAR PIONIERÓW NAD NOWOHUCKIM ZALEWEM
Dodane przez Administrator dnia 24/09/2009 15:44:29
Tradycyjnie od kilku lat, we wrześniu, Zarząd Koła PZW Nowa Huta organizuje zawody spławikowe o Puchar Pionierów Wędkarstwa. Zawody te cieszą się dużą popularnością wśród krakowskich wędkarzy. Tak było i tym razem. Do udziału w zawodach rozegranych w niedzielę, 13 września br., na zalewem przy ul. Bulwarowej zgłosiło się trzynaście 3-osobowych drużyn. W ocenie samych wędkujących zawody przebiegły wyjątkowo sprawnie, pogoda dopisała, a na brania nie można było narzekać. Wśród złowionych ryb dominowały płocie, a inne poławiane gatunki, to leszcze, okonie i jazgarze. W sumie, po zważeniu przez komisję sędziowską, okazało się, że złowiono łącznie 92 kilogramy ryb. Z uwagi na fakt, że zawody zaliczane są do Grand Prix komisja sędziowska działała w 7-osobowym składzie. Sędzią głównym zawodów był kol. Andrzej Wilk, sekretarzem kol. Zdzisław Kwiecień, sędzią wagowym kol. Bolesław Socha, a sędziami kontrolnymi: koledzy Marek Burnagiel, Zbigniew Kożuch, Zenon Krzemiński i Mikołaj Zięba.
Po podliczeniu wyników przez komisję sędziowską ogłoszono tegorocznych zwycięzców Pucharu Pionierów Wędkarstwa. Oto oni:
Sektor A: I miejsce – Robert Bednarski, Koło PZW Grzegórzki (5 186); II miejsce – Jerzy Konieczka, Koło PZW Nowa Huta I (4 145); III miejsce – Bartłomiej Pogonowski, Koło PZW Zwierzyniec (3 928).
Sektor B: I miejsce – Krzysztof Lietz, Koło PZW Zwierzyniec (4 973), II miejsce – Michał Dziekan, Koło PZW Stare Miasto (4 942), III miejsce – Stanisław Kalicki, Koło PZW Skała (4 023).
Sektor C: I miejsce – Mariusz Lejda, Koło PZW Nowa Huta I (4 277), II miejsce – Sebastian Mączka, Koło PZW Grzegórzki (3 676), III miejsce – Paweł Tylek, Koło PZW Nowa Huta II (3 155).
Drużynowo: I miejsce – Koło PZW Nowa Huta I (10 pkt, waga łączna 10 689 kg); II miejsce – Koło PZW Grzegórzki (12 pkt, waga łącznie 10 663 kg); III miejsce – Klub Caster (14 pkt, waga łącznie 8 735 kg).
Zwycięzcy indywidualni oraz drużyny otrzymali puchary i dyplomy. Zarówno zwycięzcy, jak i pokonani, obiecali w roku przyszłym zażartą walkę. Wszystkie złowione w trakcie zawodów ryby, po zważeniu, zostały z powrotem wpuszczone do wody. Organizatorom przyświecało hasło: „złów i wypuść”.
Jakub Kleń