Urodzi³ siê na Podolu w 1930 roku w miejscowo¶ci Jab³onówka, pow. Kamionka, woj. Tarnopolskie. Tam wyjechali jego rodzice z D±browy Tarnowskiej nabywaj±c gospodarstwo rolne. Wychowywa³ siê w rodzinie wielodzietnej maj±c piêciu braci i dwie siostry. W Jab³onówce rozpocz±³ edukacjê szkoln±, ale gdy wybuch³a II wojna ¶wiatowa przerwa³a j±, a rodzinie przynios³a nieszczê¶cie. W lutym 1940 r. ca³± rodzinê oprócz jednej siostry studiuj±cej we Lwowie wywieziono na Syberiê do Komi. Tam pracowali przy wyrêbie lasu, a ma³y Zbyszek zosta³ specjalist± od obcinania ga³êzi, gdy¿ tylko pracuj±cy mieli jako takie normy ¿ywno¶ciowe. Ojciec nie wróci³ ze Wschodu. Na skutek doniesienia o krytykowaniu w³adzy radzieckiej zosta³ uwiêziony, a gdy gru¼lica by³a na tyle rozwiniêta, ¿e nic nie da³o siê zrobiæ, ojca wypuszczono, by umieraj±cego wkrótce pogrzebaæ w tajdze. Uwiêziono te¿ starszych braci i matkê, ale na skutek zmian polityki Stalina wobec Polski wypuszczono ich. Najstarszy brat poszed³ do armii Andersa i zgin±³ pod Monte Cassino. Dwaj kolejni bracia z Berlingiem przeszli ca³y front dochodz±c do Berlina. Zbyszek by³ za m³ody i wróci³ w 1946 roku do Polski. Jako repatriant z matk± oraz z m³odszym bratem i siostr± osiedlili siê jako repatrianci w Radkowie K³odzkim. Zbigniew ukoñczy³ szko³ê podstawow± w K³odzku oraz gimnazjum mechaniczne. W 1949 roku wyjecha³ do Wroc³awia, gdzie kontynuowa³ naukê w technikum mechanicznym i podj±³ pracê w Zak³adach Mechanicznych „Archimedes”. Tam próbowa³ siê w³±czyæ w aktywne ¿ycie kraju, ale wyt³umaczono mu, ¿e z syberyjsk± przesz³o¶ci± nie budzi zaufania w³adzy ludowej. W 1953 roku koñczy technikum i ¿eni siê. Mieszka w ma³ym i prymitywnym mieszkanku. Dodatkowo matka z m³odszym bratem zje¿d¿a do Wroc³awia, gdy¿ nie jest w stanie sama z najm³odszym ucz±cym siê bratem poprowadziæ gospodarstwa. Podejmuje decyzjê o wyje¼dzie do ziemi obiecanej, któr± dla wielu by³a Nowa Huta. Zamieszkuje na pocz±tek w hotelu robotniczym w os. Wandy i podejmuje prace przy budowie Stalowni jako inspektor nadzoru mechanicznego. Po kilku miesi±cach dostaje mieszkanie w os. Szkolnym i sprowadza rodzinê. W hucie wreszcie mo¿e zrealizowaæ swoje marzenia o budowie nowej Polski, w której nowy system „sprawiedliwo¶ci spo³ecznej” wierzy³ autentycznie. Jest aktywnym dzia³aczem ZMP. Zostaje najpierw przewodnicz±cym na Stalowni, a pó¼niej wiceprzewodnicz±cym na szczeblu fabrycznym. Poznaj±c ¿ycie w hotelu walczy o tworzenie hoteli koedukacyjnych dla ma³¿eñstw i dla matek wychowuj±cych dzieci. Zabiega o to, aby m³ode ma³¿eñstwa jak najszybciej otrzymywa³y samodzielne mieszkania. Przygl±da siê bacznie dzia³aniu w³adzy i nawi±zuje kontakt z m³odymi kontestatorami, m.in. red. Zdzis³awem Wróblewskim ze Sztandaru M³odych, karnie zes³anym po b³yskotliwej karierze w Warszawie do Nowej Huty. ¦ledzi konflikt w partii pomiêdzy betonowymi natoliñczykami a pu³awianami. Z wypiekami czyta raport Chruszczowa o wypaczeniach stalinowskich w ZSRR. Opowiada siê za reformatorami. Chce zmian. G³o¶no mówi, ¿e nie tylko wystarczy industrializowaæ pañstwo i budowaæ, ale nie mo¿na zapominaæ o potrzebach ludzi. Wspó³tworzy Zwi±zek M³odzie¿y Rewolucyjnej. Jako dzia³acza partyjnego strajkuj±cy w Stalowni prosz± go o przywództwo. Zyskuje popularno¶æ. Jest takim nowohuckim Go¼dzikiem. Na fali przemian zostaje wybrany po pa¼dzierniku 1956 r. I sekretarzem Komitetu Fabrycznego partii w wieku 26 lat, a potem w lutym 1957 r. pos³em na Sejm. Na fali przemian udaje siê zmieniaæ politykê w pañstwie. Przybywa mieszkañ i w wiêkszym stopniu dba siê o sprawy socjalne pracowników w hucie. Po kilku latach, na spotkaniu w cztery oczy z W³adys³awem Gomu³k±, zrozumia³, ¿e przemiany s± tylko pozorne i chodzi³o o wymianê ekipy rz±dz±cej. Ówczesny premier Józef Cyrankiewicz radzi mu, aby poszuka³ sobie innej pracy w samorz±dzie. Odarto go z idea³ów, a gdy do w³adzy w partii dochodz± ludzie twardog³owi eliminuj±cy odnowicieli pa¼dziernikowych, odchodzi z huty i podejmuje pracê w Biprostalu, pocz±tkowo jako projektant. Pó¼niej zostaje kierownikiem dzia³u. Podczas przesileñ politycznych w Polsce anga¿uje siê w ruchy reformatorskie. Tak by³o po 1980 roku, gdy wspó³tworzy³ ruch struktur poziomych w partii tzw. „poziomki”. W 1989 r. zostaje doceniony i powo³any na zastêpcê dyr. „Biprostalu”, ale w 1991 roku przechodzi na emeryturê. Z Now± Hut± czuje siê mocno zwi±zany, od 1957 roku do dzisiaj mieszka w os. S³onecznym. Gdy go pytam, co by zmieni³ w swoim ¿yciu i czy nie czuje siê rozczarowany swoim aktywnym dzia³aniem w minionym systemie, od razu odpowiada, ¿e nic nie ¿a³uje i czuje siê usatysfakcjonowany swoj± aktywn± postaw± oraz uwa¿a, ¿e uda³o mu siê za³atwiæ wiele spraw dla zwyk³ych ludzi...
S³awomir Pietrzyk
Fot. autor
· Napisane przez Administrator
dnia July 30 2010
4347 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".