Chamskie malowanie
Dodane przez Administrator dnia 21/01/2011 14:20:32
Przed laty pojawiła się moda na malowanie na elewacjach różnego rodzaju rysunków. Niektórzy nazwali to graffiti, traktując jako rodzaj sztuki. Dopóty malunki są czynione w miejscach do tego przeznaczonych lub gdzie nie wyrządzają szkody, można tę działalność tolerować. Niestety z czasem malowanie ścian chamskimi napisami przerodziło się w uciążliwy proceder. I to już nie chodzi tylko o umieszczane wulgaryzmy, ale coraz bardziej rosnące koszty usuwania napisów z nowych lub odnawianych elewacji. Straż Miejska nawet stworzyła specjalny program do walki z pseudo grafficiarzami.
Z przykrością jednak należy stwierdzić, że pomoc służb porządkowych jest minimalna i cały ciężar walki z chamskim malowaniem ścian spoczywa na właścicielach lub użytkownikach nieruchomości. Przekonała się o tym właścicielka pawilonu handlowego „Gazetka” w os. Piastów. Pseudo grafficiarze upodobali sobie to miejsce w os. Piastów. Biała elewacja kusi do pokrywania jej wulgarnymi napisami, najczęściej nocą. Mimo wielokrotnych zgłoszeń do służb porządkowych ze wskazaniem, że najprawdopodobniej czynią to młodzi ludzie opuszczający późną nocą położony nieopodal przybytek spożywania alkoholi. Od tej pory kończyło się to w najlepszym przypadku odnotowaniem zdarzenia. Ostatnio Straż Miejska i tej czynności odmówiła. Na szczęście postępowanie podjęła Policja, która nie odmówiła pomocy. Może to uczyni z zaangażowaniem, bo chamskie napisy dotyczą tej służby.
Właścicielka pawilonu, której koszty malowania elewacji sięgają coraz większych sum postanowiła zamontować monitoring, który nie jest tani, ale powinien się szybko zwrócić. Sześć kamer umieszczonych zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz pawilonu będą rejestrować obrazy, które będą zapisywane. Wreszcie dla Policji i Straży Miejskiej będą dowody popełniania przestępstw, bo nie są to zwykłe wykroczenia, jeśli szkody sięgają tysięcy złotych. Jeśli młodzi ludzie nie mają wyobraźni, że swoim beztroskim działaniem czynią znaczne szkody, to może im to uzmysłowić postępowanie sądowe zakończone solidnym wyrokiem połączonym ze zwrotem kosztów usunięcia napisów.
(p)



Fot. autor