REMUH W NCK
Dodane przez Administrator dnia 30/10/2009 00:33:18
Synagoga Remuh znajduje się na Kazimierzu w Krakowie, przy ulicy Szerokiej 40. Wraz z przylegającym do niej starym cmentarzem tworzą unikalny i bezcenny zespół żydowskiej architektury i sztuki sakralnej sięgający XVI wieku.
Jej obecna nazwa wywodzi się od hebrajskiego akronimu ReMU, Rabi - Mosze, którym w stosunku do Mojżesza Isserlesa posługiwali się członkowie gminy. Grób Moszego znajduje się na cmentarzu tuż przy synagodze. Miejsce to uchodzi za cudowne, a wiara w moc rabina była tak powszechna, iż nawet Niemcy w czasie II wojny światowej pozostawili nagrobek nietknięty, obawiając się klątwy. Rokrocznie pielgrzymują do niego Żydzi z całego świata, pozostawiając wokół macewy karteczki z prośbami, wierząc, że te zostaną wysłuchane i spełnione. Obecnie synagoga jest jedynym żydowskim domem modlitwy w Krakowie, w którym regularnie odbywają się nabożeństwa. Na murze dziedzińca znajdują się liczne tablice upamiętniające zasłużonych, jak i zabitych podczas II wojny światowej krakowskich Żydów. Do synagogi przylega również dom dozorcy i geniza. Krakowski Kazimierz budził moją fascynację od wczesnego dzieciństwa, kiedy w latach 60. przychodziłem na ulicę Szeroką wraz z mamą do mieszkającego tam wójostwa. Mimo że dzielnica ta była wtedy mocno zniszczona i zaniedbana, to chętnie tam urządzałem wędrówki, a zaglądanie ukradkiem na małe podwórka, w różne zaułki i zakamarki - sprawiało mi pewnego rodzaju przyjemność. Pomimo trwających prac konserwatorskich w synagodze i przyległym cmentarzu, udawało mi się tam czasem wejść i popatrzeć na zabytki. A szczególnie na macewy. Większość z nich była wyraźnie nadszarpnięta zębem czasu, a na dodatek w okresie wojny mnóstwo z nich zostało zdewastowanych i rozbitych. Te, które przetrwały burze dziejowe oraz warunki pogodowe dziś zachwycają swym swoistym pięknem. Są to prostokątne płyty kamienne zakończone linią prostą, trójkątem lub półkolem, których górną część wypełnia płaskorzeźba, dolną zaś inskrypcja (epitafium). Płaskorzeźby te mają znaczenie nie tylko dekoracyjne, lecz także symboliczne – jej elementy przedstawiają w sposób mniej lub bardziej oczywisty różne cechy zmarłego. Z biegiem czasu nadawano macewom coraz bardziej złożoną formę architektoniczną, z gzymsami, kolumnami i wnękami. Przyglądając się im uważnie odkrywałem w nich wiele takich motywów i liter, których znaczenia nie rozumiałem ale pobudzały one moją wyobraźnię wzmocnioną intuicją oraz atmosferą tego niezwykłego miejsca i jego najbliższej okolicy. Choć wcześniej nie uświadamiałem sobie tego tak wyraźnie jak dzisiaj, to prawdopodobnie wtedy "uczuliłem" się na historię, zabytki przeszłości oraz odnajdywanie w różnych starych przedmiotach okruchów pamięci o ludziach, których już nie ma. W późniejszych latach kiedy dowiadywałem się i czytałem o pobycie Żydów na ziemiach Rzeczpospolitej, kulturze jidysz, ich dramatycznej historii i skomplikowanych stosunkach polsko - żydowskich, tamte obrazy sprzed lat wciąż tkwiły i nadal pozostają w mojej świadomości. Wyrazem tego zainteresowania są też fotografie pokazywane na wystawie "Remuh". Zostały współcześnie opracowane przy użyciu komputera, a wykonałem je w marcu 1986 roku podczas wizyty na tamtejszym cmentarzu kiedy przypadkowo poznałem widocznych na zdjęciach Żydów przybyłych z pielgrzymką z Izraela. Okazało się, że starszy z nich pochodził ze Stanisławowa, natomiast młodszy, jako kilkuletnie dziecko wydostał się wraz z matką z krakowskiego getta i dzięki temu ocalał. z Holocaustu. Był przedstawicielem biura podróży z Tel-Avivu, mówił świetnie po polsku, a na moje pytanie czemu zawdzięcza tak dobrą jego znajomość po upływie 40 lat pobytu poza Polską, odpowiedział, że często w tym języku rozmawia w domu ze swoją matką. Po odwiedzeniu przez nich grobów, odmówieniu modlitw i zrobieniu pamiątkowych zdjęć, zdążyliśmy jeszcze uciąć sobie krótką pogawędkę, a ja zaproponowałem, że dostarczę im później gotowe odbitki do hotelu. Podczas następnego spotkania w toku rozmowy o ich wrażeniach z objazdowej wycieczki po Polsce, poruszyliśmy jeszcze kilka historycznych kwestii, pośród których nie zabrakło takich postaci jak król Kazimierz Wielki, Esterka, Berek Joselewicz czy Dow Ber Meisels. Zapraszam na wystawę fotograficzną "Remuh", która będzie czynna w listopadzie br. w Nowohuckim Centrum Kultury "bud. "C" .
Adam Gryczyński

Fot. Adam Gryczyński



Stary cmentarz żydowski przy synagodze Remuh