NIGDY NIE ZREZYGNUJĘ Z TEATRU
Dodane przez Administrator dnia 26/02/2009 14:00:36
Z Pawłem Małaszyńskim rozmawia Aneta Domańska
Aneta Domańska: Czy Pana marzeniem jest zagrać Hamleta, to przecież taka wymarzona rola dla każdego młodego artysty?
Paweł Małaszyński: Nie mam takiego marzenia, by zagrać Hamleta czy Otella. Występuje w teatrze, który ma zupełnie inną linię repertuarową, więc nie marzę o Hamlecie.
AD: W Teatrze Kwadrat występuje pan od 2003 roku. Czego się pan nauczył na tej scenie od aktorów, reżyserów?
PM: Cały czas nabieram doświadczenia w tym zawodzie i będę się uczył, tak naprawdę do końca tego zawodu i na pewno jeszcze nie raz dostanę po tyłku. W Kwadracie jest fantastyczny zespól. Są tu wyśmienici aktorzy, nie tylko komediowi, ale i dramatyczni. Większość z nich wywodzi się z tak zwanej szkoły Tadeusza Łomnickiego z Woli. Mam wielkie szczęście, że trafiłem właśnie tutaj, do Teatru Kwadrat.
AD: Dlaczego wybrał pan drogę aktorską?
PM: To było spełnienie moich marzeń z dzieciństwa. Kiedy zdałem maturę uświadomiłem sobie, że chciałbym te marzenia spełnić. Miałem jakąś alternatywę, że gdybym się nie dostał, to poszedłbym do wojska i może zostałbym oficerem Straży Granicznej? Jednak powiedziałem sobie do trzech razy sztuka i za trzecim razem dostałem się.
AD: Jaki jest pana stosunek do seriali telewizyjnych? Dają one wielką popularność, ale czy i też satysfakcje zawodową?
PM: Ja nigdy nie myślałem o osiągnięciu sukcesu, zdobyciu popularności. A co sądzę o serialach? Seriale dzieła się na tzw. seriale zamknięte, w których ja najczęściej gram, mają trzy, cztery transze, jak Oficer, czy Magda M. Uważam, że te seriale są na wysokim poziomie. W Polsce są też telenowele, które ciągną się w nieskończoność. Mam jednak do nich pozytywny stosunek, choć w nich nie występuję. Jednak nie chciałbym być utożsamiany z serialami.
AD: Jak pracowało się panu na planie filmowym Magdy M i Twarzą w twarz? Co mógłby pan powiedzieć o swoich filmowych partnerkach: Joannie Brodzik i Magdalenie Walach, jakby pan je scharakteryzował?
PM: Jestem daleki od oceniania swoich partnerek. Ja nie potrafię tego robić. Od tego jest publiczność. Asia Brodzik jest zupełnie inną aktorką, niż Magda Walach. Graliśmy z w bardzo różnych serialach. Magda M - to serial romantyczny, zaś w Twarzą w twarz jest serialem sensacyjnym. Są w nich zupełnie inne emocje. Jednak mogę powiedzieć, że są to bardzo dobre partnerki i bardzo dobrze rozumieliśmy się pracując nad tymi serialami.
AD: Woli pan grać w teatrze, czy w serialach? W teatrze jest żywy kontakt z widzem, czy to nie jest bardziej twórcze ?
PM: Oczywiście, że tak, masz racje, w teatrze jest inaczej. Teraz lubię seriale, mam rożne propozycje, ale ja z teatru nigdy nie zrezygnuję
AD: Czy lubi być pan postrzegany, jako amant?
PM: Czy lubię ? Ja się od tego nie odcinam. Rzeczywiście po Magdzie M stałem się kimś w rodzaju amanta IV Rzeczpospolitej, przynajmniej tak czytałem w rożnych gazetach i wypowiedziach na swój temat. Oczywiście ja staram się też walczyć z tym wizerunkiem. Nie chciałbym do końca życia grać tylko amantów, słodkich, romantycznych.
AD: Kto jest pana mistrzem w zawodzie aktorskim?
PM: Ja tak naprawdę nie mam mistrzów, nie mam autorytetów. Jeśli chodzi o ten zawód, to na pewno mam aktorów, których bardzo cenię i których lubię oglądać, m.in. Janka Frycza czy Janusza Gajosa…
AD: Wymienił pan także Tadeusza Łomnickiego.
PM: Oczywiście śp. Tadeusz Łomnicki, zrobił na mnie potężne wrażenie. Te materiały, które widziałem na jego temat i opowieści kolegów, którzy z nim pracowali, dowodzą, że był to fantastyczny aktor i człowiek. Myślę, że w dzisiejszych czasach może mu dorównać jedynie Janusz Gajos.
AD: Nad czym pan obecnie pracuje w teatrze?
PM: W Kwadracie jestem po premierze Berka, gdzie gram z Ewą Kasprzyk.
AD: Na koniec proszę powiedzieć, jakiej udzieliłby pan rady młodemu zaczynającemu w teatrze pracę aktorowi?
PM: Tak naprawdę mało wiesz i niczego jeszcze nie widziałeś. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak cię ten zawód może zaskoczyć.

Rozmowa i foto: Aneta Domańska


PAWEŁ MAŁASZYŃSKI
Rocznik 1976. Aktor. Miejsce urodzenia - Szczecinek. Absolwent wydziału aktorskiego wrocławskiej PWST. Od 2003 związany z Teatrem Kwadrat w Warszawie, gdzie stworzył wiele wybitnych kreacji aktorskich: Truffaldino i Arlekin – Sługa dwóch panów – C. Goldoni ( debiut ); Policjant – Szalone nożyczki; Pan Lawson – Nie teraz kochanie; Taylor – Ośle lata; Jimmy – Perfect Day. Ostatnio główna rola w Berku. Paweł Małaszyński, choć jest znany bardziej z filmu, niż z teatru, przez swój związek z Kwadratem, utwierdza, tak widzów, jak i krytykę, że jego talent aktorski zmierza wyraźnie w kierunku komedii i farsy. Jest on także utalentowanym aktorem dramatycznym. Największą popularność przyniosły mu role zagrane w serialach telewizyjnych takich jak: Magda M czy Twarzą w twarz. Z pośród innych ról filmowych na uwagę zasługują m.in. role Porucznika Pilota w Katyniu, Jacka Wielgosza w Oficerze i Marcina Kruka w Świadku koronnym. Małaszyński jest laureatem m.in. Telekamery za rok 2007 w kategorii najlepszy polski aktor. W ubiegłym roku Teatr Kwadrat gościł na scenie Nowohuckiego Centrum Kultury. Paweł Małaszyński wystąpił jako Taylor w Oślich latach. Tym razem aktor będzie gościem Ośrodka Kultury im. C. K. Norwida w Nowej Hucie, os. Górali 5 w dniu 2 marca (poniedziałek) o godz. 18, w ramach cyklu „Portrety ludzi teatru, filmu, estrady”. Zapraszamy.