Resocjalizacja pod „Balonem”
Dodane przez Administrator dnia 22/03/2007 22:02:28
W środę 7 marca w hali sportowej MDK im. Janusza Korczaka, zwanej popularnie „balonem”, odbyły się eliminacje VI Mistrzostw Polski Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych w Piłce Nożnej. W zawodach wzięło udział sześć reprezentacji MOW z Południowej Polski: Wielkich Dróg, Krakowa, Jaworza, Krupskiego Młyna, Mszany Dolnej i Kuźni Raciborskiej. Celem zawodów było wyłonienie finalisty Turnieju Ogólnopolskiego, który rozegrany zostanie w Lubaczowie k. Łańcuta. Poziom turnieju był niezwykle wyrównany; trzy czołowe drużyny uzyskały równą ilość punktów, a o zwycięstwie drużyny z Wielkich Dróg zadecydował najlepszy bilans bramek. Zawody przebiegły w atmosferze fair play. Młodzi zawodnicy dali przykład starszym kolegom z ligowych boisk. W całym turnieju (15 meczy) sędzia odgwizdał jedynie dwie dwuminutowe kary.
Jak mówi:
- To niecodzienna impreza, która odbiła się w naszym ośrodku niecodziennym echem. Przed turniejem drugie miejsce wzięliby w ciemno, a teraz jest niedosyt. Uwierzyli w siebie, uwierzyli w to, że mogą wygrywać z każdą drużyną. Dla chłopców przyjazd na zawody jest formą nagrody, muszą sobie na to zapracować. Dla wychowawców to okazja do wymiany doświadczeń, spotkania się z wychowawcami z innych placówek. – powiedział nam organizator turnieju Ryszard Siwak - zastępca Dyrektora MOW w Krakowie.
Dodajmy, że w każdy czwartek wychowawcy i wychowankowie krakowskiego MOW-u grają razem na boisku wielofunkcyjnym MDK im. Janusza Korczaka, a drużyna ośrodka uczestniczy w rozgrywkach Nowohuckiej Ligi Piłkarskiej.
Uczestnikom turnieju zadaliśmy kilka pytań:
Czego można nauczyć się na boisku?
Łukasz, lat15: Współpracy, bo samemu nie można wygrać meczu. Czasem trzeba podawać do kogoś, z kim ma się "kosę". Jak akcja wyjdzie od razu łatwiej nam gadać, bo jest o czym.
Co musiałeś zrobić, żeby grać w piłkę?
Kamil, lat16: Musiałem zapisać się na kółko sportowe. U nas jest tak, że każdy uczestniczy
w kółkach zainteresowań. Żeby wyjechać poza zakład musiałem zaliczyć tydzień, czyli zachowywać się odpowiednio, wykonywać dyżury, uczyć się i odrabiać zawsze lekcje.
Ja dużo pracowałem fizycznie na terenie zakładu, tzn. wkopywałem krawężniki, było mnóstwo grabienia liści, szorowanie płytek na kolanach itp., ale opłaca się, bo piłka jest fajna.
Co sądzicie o meczach z wychowawcami?
Przemek, lat17: Mecze z wychowawcami są super, bo wyjeżdżamy na zewnątrz, wychowawcy przyjeżdżają wtedy w swoim prywatnym czasie i niby wiem, że to są wychowawcy, ale inaczej na nich patrzymy. Mogliby wtedy siedzieć w domu, albo iść do znajomych, a oni wolą grać
z nami. I to jest fajne, bo robią to też chyba trochę dla nas.
Czy sport Ci pomaga?
Tomek, lat17: Pomaga, bo żeby móc grać musiałem nauczyć się organizować sobie czas. Trzeba odrobić lekcje, żeby iść na trening, muszę pamiętać o przygotowaniu sobie stroju na mecz (trzeba go wyprać i wysuszyć), muszę odpowiednio się zachowywać, żebym mógł wyjechać na zewnątrz. Człowiek też mniej myśli o paleniu, bo często przegrywamy przez słabą wydolność. Teraz jest już dużo lepiej, ale na początku myślałem, że płuca wypluję.
***
Organizatorem turnieju był MOW dla Chłopców w Krakowie, ul. Górka Narodowa 116, a współorganizatorem MDK im. Janusza Korczaka w Krakowie. Organizatorzy dziękują za okazaną pomoc firmom: „Luskar” - Transport i Handel Rafał Sienko oraz Cukierni „Michalscy”.
(f)