Miał bronić miasta – Spacerkiem po batowickim forcie
Dodane przez Administrator dnia 20/11/2020 19:18:40
Po rozbudowie Nowej Huty forty wschodniej części rejonu obronnego Twierdzy Kraków zostały wchłonięte przez osiedla mieszkaniowe. Tym samym skomplikowany i rozległy krajobraz całości założenia fortecznego – został zmieniony, ale może nie aż tak bardzo. Przy okazji listopadowego święta Niepodległości spójrzmy na fort batowicki. Wybudowany przez austriacką armię miał odpierać spodziewane ataki ze strony nieodległego i niebezpiecznego sąsiada – Rosji. Jednak w działaniach obronnych I wojny światowej się nie zapisał. Za to dzisiaj mamy okazję spacerować po nim i to całkiem dosłownie.
Forty dawnego V i VI rejonu obronnego Twierdzy Kraków, dzisiaj zwane nowohuckimi fortami, zostały rozmieszczone z wykorzystaniem naturalnego ukształtowania terenu. Rozwój artylerii, głównej broni fortecznej, zwiększenie jej zasięgu i siły rażenia, pod koniec XIX wieku zmusiły armię austriacką do obsadzenia umocnieniami fortecznymi spokojnych wzgórz, położonych daleko od centrum miasta.
Średnia odległość fortów, które zachowały się w dawnej dzielnicy Nowa Huta do centrum Krakowa wynosiła ponad 8 kilometrów. Najodleglejszy – fort 49 ¼ Grębałów dzieli od Wawelu ponad 10 kilometrów. Forty w tym rejonie budowano po roku 1878, a zmiany rozwiązań technicznych – zastosowanie pancerza i rozproszenia założeń fortecznych były m.in. efektem skonstruowania nowego pocisku o działaniu minowym, eksplodującego ze zwłoką po wniknięciu w cel.
Fort 48 Batowice
Budowane pod koniec XIX wieku umocnienia nowego systemu obrony zakładały, że dominującą bronią na fortecznym polu walki miała być artyleria, zatem nowe umocnienia muszą chronić przed pociskami przeciwnika, ale jednocześnie być stanowiskiem dla własnych dział. To ostatnie pozwalało prowadzić tak silny ogień na przedpole, aby zwalczyć baterie oblężnicze. Podstawowym typem fortu stał się zatem fort artyleryjski, z podstawowym uzbrojeniem - ciężkimi, dalekonośnymi gwintowanymi armatami, ładowanymi od tyłu.
Wtedy właśnie, w latach 1883 – 1885 powstał fort 48 Batowice. Fort wybudowano 8 kilometrów od krakowskiego rynku. Czoło fortyfikacji skierowano w stronę północno-wschodnią, w kierunku wsi Batowice, od której fort otrzymał nazwę. Wieś ta i dwie sąsiednie: Dziekanowice i Raciborowice leżały przy stwarzającym zagrożenie, wcinającym się w pole krakowskiej twierdzy cyplu granicy rosyjskiej. Usytuowanie na wzgórzu sprawiało, że załoga fortu miała dobrą widoczność na trakt warszawski, dolinę Sudołu i w kierunku Krakowa.
Słabiej natomiast wyglądała możliwość obrony w kierunku wschodnim. Do fortu Krzesławice było z Batowic aż 5 kilometrów. Dlatego w czasie modernizacji Twierdzy Kraków, w latach 1892-1899, wybudowano w tej okolicy dwa kolejne forty pancerne obrony bliskiej: Mistrzejowice 48a oraz główny Dłubnia 49a.
Fort Batowice miał stosowany w ówczesnych budowlach obronnych tego typu, kształt pięciokąta. Kazamaty wykonano z betonu i cegieł. Elementy nośne ściany i sklepienia wykonano w nowoczesnej wówczas technologii odlewów betonowych – sztucznego betonu. Budowle od góry od czoła i skrzydeł zabezpieczała warstwa ziemi. Z ziemi wykonano fosę i wał. Po zakończeniu prac budowlanych nasadzono, podobnie jak na innych fortach - zieleń maskującą. M.in. szybko rosnące drzewa akacjowe.
Na obronę bliską
Fort Batowice był nico cofnięty w porównaniu do fortów Łysa Góra i Krzesławice. Nastawiony był na obronę bliską. Postęp techniczny, także w produkcji uzbrojenia sprawił że forty w starym kształcie szybko się starzały. Także batowicki - tuż przed I wojną światową rozpoczęto jego modernizację. W czasie mobilizacji w 1914 roku został on doposażony w osłony przeciwodłamkowe i zasieki z drutu kolczastego. Zwiększono ilość stanowisk ogniowych i wycięto część zieleni maskującej.
Jednak załodze fortu w Batowicach nie dane było zapisać się w działaniach obronnych I wojny światowej. Wzmianek o udziale fortu 48 Batowice w działaniach wojennych – brak. Można tylko przypuszczać, że jesienią i zimą 1914 roku załoga ostrzeliwała podchodzące pod Kraków załogi rosyjskie
Po wojnie i odzyskaniu niepodległości fort 48 Batowice zaczął podlegać Zarządowi Fortecznemu Kraków Wojska Polskiego. W dwudziestoleciu międzywojennym utrzymywany był przez wojsko polskie minimalnym nakładem kosztów - pełnił funkcje magazynu. Tę funkcję koszary szyjowe fortu pełniły również po II wojnie światowej.
W latach siedemdziesiątych obok fortu zbudowano osiedla Złotego Wieku.
Sam fort stopniowo popadał w ruinę. Zieleń zamaskowała bryłę fortu – szczególnie w okresie letnim samą budowlę. Większość elementów ruchomych budowli został rozgrabiona. Obszar forteczny został udostępniony jako park. I tak pozostało do dziś. Nasypem, po kaponierze podwójnej, wiedzie alejka spacerowa.
(l)


Liście opadły i odsłoniły trochę więcej z założenia fortecznego.