POPIELOWE DZIEJE (2)
Dodane przez Administrator dnia 15/05/2020 16:43:07
Rok 1892 bardzo smutno zapisał się w pamięci mieszkańców podkrakowskiej Ruszczy, gdyż wtedy właśnie zmarł Paweł Popiel – honorowy obywatel miasta Krakowa i dobrodziej rusieckich włościan. Jego pogrzeb ściągnął do tej niewielkiej parafii tłumy żałobników. Zaś „po skończonym smutnym obrzędzie goście pogrzebowi (…) w przygnębieniu opuszczali (…) gościnne progi dworu w Ruszczy, z którym tyle łączy się pięknych wspomnień i tradycji i gdzie zagasło na zawsze ognisko, do niedawna jeszcze rozszerzające dokoła tyle ciepła i światła”.
Jednakże pomimo atmosfery powszechnego przygnębienia i smutku rusiecki dwór nadal funkcjonował tyle, że pod „patronatem” nowych właścicieli. Zostały nimi dzieci Pawła Popiela – Jan i Zofia.
Jan Popiel w młodości wziął udział w powstaniu styczniowym, mimo, iż nie do końca wierzył w powodzenie tej zbrojnej rewolty – „Skakał mój kraj przez okno, to i ja z nim razem, choć iluzji nie miałem ani chwili”. Później poszedł śladami ojca i zasłynął jako bezkompromisowy konserwatysta. Reprezentował okręg krakowski w V kadencji Sejmu Krajowego w Galicji.
Siostra Jana, Zofia Popielówna, była natomiast znaną działaczką katolicko-społeczną. To z jej inicjatywy w Ruszczy powstała ochronka dla dzieci. Ochronki były miejscami opieki i wychowania dzieci z najuboższych środowisk. Zapewniały wielogodzinną opiekę oraz kształcenie dydaktyczne maluchom ubogich, pracujących rodziców. Oczywiście należy podkreślić, iż ochronki nie były szkołą, w której nauczyciel wykładał naukę w systematycznie ujęte formy, lecz miejscem wychowania i stymulowania rozwoju dziecka. Rusiecka ochronka, stanowiła doraźne rozwiązanie, nie miała ona bowiem statutu szkoły, przez co nie podlegała prawu.
Pod koniec XIX wieku na prośbę Rady Szkolnej Okręgowej dziedziczka Ruszczy sprowadziła do wsi siostry Felicjanki, które zajęły się nauczaniem dzieci. Kilka lat później Rada Okręgowa mianowała nauczycieli stałych w Ruszczy. Zofia Popielówna została natomiast szczególną patronką placówki szkolnej. Szkoła ta, dziś już nieistniejąca, podłożyła solidne podwaliny pod rozwój edukacji i szkolnictwa w pobliskim Wadowie i Wyciążu.
Kolejnym dziedzicem rusieckich włości został Michał, syn Jana Popiela. Wspólnie z ciotką Zofią zajmował się powierzonym mieniem. Dwór w Ruszczy ponownie stał się miejscem spotkań elity intelektualnej ówczesnego Krakowa. Majętność chętnie odwiedzali przedstawiciele krakowskich artystów. Do częstych gości podkrakowskiego dworku należał znany dramaturg Karol Hubert Rostworowski (szwagier Michała Popiela) czy doskonały architekt Adolf Szyszko – Bohusz (według jego projektu została wykonana nowa zakrystia w kościele w Ruszczy).
W 1918 roku do rusieckiego dworu przybył, w towarzystwie biskupa księcia Adama Sapiehy, Achille Ratti – późniejszy papież Pius XI (jego pobyt upamiętnia stosowna tablica wmurowana w ścianę prezbiterium rusieckiej świątyni).
Rok 1945 stanowi symboliczną cezurę w historii Ruszczy, zamyka bowiem okres świetności wsi i doprowadza do ostatecznego upadku dworu oraz wywłaszczenia rodziny Popielów z ich majątku. Po latach rozkwitu dwór przestał funkcjonować, a społeczność wiejska straciła swe centrum kulturotwórcze. Kres tradycji ziemiańskiej w Ruszczy przyniosła nie tylko parcelacja gruntów, ale i wyjazd panny dziedziczki. Była nią przypuszczalnie Jadwiga, córka Michała Popiela, która ratując resztki rodowej spuścizny wywiozła z rusieckiej siedziby większość pamiątek rodzinnych, księgozbioru, archiwaliów i mebli.
Nowa, komunistyczna władza wprowadziła swoje porządki, a ich ofiarą padły ziemiańskie siedziby. Dwory stawały się obiektem nienawiści, plądrowane i niszczone zamieniały się w ruiny. Taki los stał się też udziałem majętności Popielów w Ruszczy. Ich górujący nad otoczeniem dworek ulegał powolnej dewastacji. Patrząc dziś na tę zrujnowaną budowlę trudno wyobrazić sobie, iż była ona niemym świadkiem tylu doniosłych wydarzeń.
Anna Kolasa


Dwór Popielów w Ruszczy (stan obecny).
Fot. autorka