Doczekali się świateł
Dodane przez Administrator dnia 08/12/2017 21:26:35
Oczekiwana od lat inwestycja nareszcie została sfinalizowana. Na skrzyżowaniu ulic Kocmyrzowskiej, Bulwarowej i Cienistej pojawiła się sygnalizacja świetlna, która wreszcie uporządkuje ruch samochodowy oraz pozwoli pieszym bezpiecznie przejść przez jezdnię. Dokładny termin uruchomienia zależy od pogody.
To miejsce od lat wskazywane było przez mieszkańców jako wyjątkowo niebezpieczne. Dla kierowców „przecięcie” skrzyżowania to każdorazowo ryzyko wypadku. Pokonanie przejścia dla pieszych to prawdziwe wyzwanie. Stłuczki i kolizje w tym miejscu to właściwie codzienność, często dochodziło tu również do potrącenia pieszych, niestety również ze skutkiem śmiertelnym. Jednak na składane od lat postulaty mieszkańców i radnych ( dwóch dzielnicy XVI i XVIII) do niedawna urzędnicy mieli jedną odpowiedź – zbliżająca się przebudowa ul. Kocmyrzowskiej. Wtedy to w tym miejscu miały powstać światła. Do tego czasu trzeba było zaczekać. Na szczęście zmienili zdanie i w listopadzie tego roku ruszyła inwestycja, której całkowity koszt to około 1 mln. złotych. – Wreszcie ktoś się nad nami zlitował! Przejście przez to skrzyżowanie w godzinach porannych jest jak rosyjska ruletka! Boję się puszczać córkę samą do szkoły – chociaż jest już nastolatką! Kiedy idzie sama każę jej nadłożyć drogi i iść na światła koło placu – mówi jedna z mieszkanek ul Fatimskiej. Dziś kiedy światła już działają wszyscy przekraczający w tym miejscu drogę będą mogli czuć się bezpiecznie. Ta sygnalizacja to również ulga dla kierowców. – To skrzyżowanie to prawdziwa wolna amerykanka. Zdarza się, że na środku stoi 6 czasem nawet 7 samochodów, każdy pod innym kątem, bez ładu i składu. Kierowcy patrzą na siebie i przepuszczają się „machnięciem ręki”. Szeroki środek, cofnięte wysepki – tu nawet wytrawni kierowcy nie mają pewności jak jechać – mówi jeden w mieszkańców Bieńczyc. Na szczęście zbliża się moment kiedy nikt nikomu nie będzie musiał „machać” czy też trąbić, ruch w tym miejscu zostanie nareszcie uporządkowany. ZIKiT czeka jedynie na sprzyjająca pogodę by namalować znaki poziome – linie zatrzymania, strzałki oraz zamontować pętle detekcyjne i w ciągu najbliższych dni światła zaczną działać. Sygnalizacja została zamontowana w taki sposób, że kiedy dojdzie wreszcie do wyczekiwanej od lat przebudowy ul. Kocmyrzowskiej, większa jej część zostanie przeniesiona w inne miejsce. Przypomnijmy, że na skrzyżowaniu od lat stoi znicz, zapalany codziennie przez pracowników pobliskiej wulkanizacji. Ich kolega zginął tu potrącony na przejściu. Miejmy nadzieję, że dzięki tej inwestycji to miejsce stanie się nareszcie bezpieczne.
Agnieszka Łoś


fot. autor