Nowa Huta w National Geographic
Dodane przez Administrator dnia 21/07/2017 18:23:01
Zdjêcia naszej dzielnicy autorstwa znanego fotografika – Grzegorza Ziemiañskiego – zachwyci³y ca³y ¶wiat, trafiaj±c do galerii na stronie National Geographic. Autor sam przyznaje, ¿e wys³a³ do NG zdjêcie z krakowskiego Rynku, jednak to w³a¶nie zdjêcia Nowej Huty zachwyci³y i zyska³y uznanie.
Wiosn± tego roku ta wiadomo¶æ „obieg³a Now± Hutê” lotem b³yskawicy. Zdjêcia naszej dzielnicy trafi³y na pierwsz± stronê witryny Nationale Geographic. Mo¿na je by³o tam ogl±daæ oko³o tygodnia. Po tym czasie „spad³y” ze strony g³ównej wci±¿ jednak s± w galerii NG. Kilkana¶cie wyj±tkowych ujêæ Nowej Huty, autorstwa Grzegorza Ziemiañskiego, ogl±daj± dzi¶ ludzie z ca³ego ¶wiata. Sam autor nie wie jaki bêdzie dalszy los jego prac byæ mo¿e zobaczymy nasz± dzielnicê w znanym na ca³ym ¶wiecie magazynie, mo¿e trafi± na jak±¶ wystawê.
+ Co poczu³e¶ kiedy dowiedzia³e¶ siê, ¿e twoje zdjêcia trafi³y do National Geographic?
- Grzegorz Ziemiañski: Po pierwsze ucieszy³em siê, ¿e „Nowa Huta jest na jêzykach”, ¿e siê o niej mówi. Czujê siê bardzo zwi±zany z ta dzielnic± i staram siê j± promowaæ. Zaraz potem zacz±³em siê zastanawiaæ co dalej. Jaki cel, troszkê wy¿ej postawiony a jednak nadal mo¿liwy do osi±gniêcia sobie postawiæ. Jak dalej rozwin±æ ten projekt. Jak rozszerzyæ jego promocjê i byæ mo¿e zdobyæ jakie¶ finansowanie. Jak widzisz przysz³y ca³kiem zwyk³e przemy¶lenia. Rzek³bym – banalne.
+ Pytanie z serii banalnych, jak to siê w ogóle sta³o…?
- Grzegorz Ziemiañski: Zaczê³o siê od tego ¿eby w ogóle wpa¶æ na pomys³, byæ mo¿e nieoczywisty, i wys³aæ zg³oszenie. Najprostsz± drog± – facebookiem. Choæ zg³osi³em zupe³nie inny materia³, zdjêcie rynku krakowskiego w krwistych kolorach zachodz±cego s³oñca, to jednak Nowa Huta wygra³a.
Redaktor, który przegl±da³ to co pos³a³em siêgn±³ g³êbiej w moj± pracê gdy¿ odpowiedzia³, ¿e czasopismo jest bardziej zainteresowane Krakowem przez pryzmat Nowej Huty. Mogê zatem dopowiedzieæ, ¿e pewnie chodzi³o o „nieoklepany” jeszcze wizerunek miasta. Na jego pro¶bê o zdjêcia naszej dzielnicy szybko przygotowa³em i wys³a³em materia³.
+ Czy te zdjêcia „nale¿±” ju¿ teraz do NG? Mo¿esz w prostych s³owach powiedzieæ jak to jest w ogóle ze zdjêciami, które trafiaj± na konkursy?
- Grzegorz Ziemiañski: Wszystko zale¿y od umowy. Je¶li nie zostan± postanowione jakie¶ szczególne warunki to zdjêcia udostêpnia siê do jednorazowej publikacji na zasadach licencji niewy³±cznej. Tak jest w przypadku moich prac i tak±, z regu³y, stosujê zasadê dotycz±c± moich projektów indywidualnych. Co dalej bêdzie ze zdjêciami Nowej Huty, które trafi³y do National Geographic tego nie wiem. Czy zostan± opublikowane w wersji papierowej czas poka¿e.
+ Wybacz materialistyczne podej¶cie, ale czy takie wyró¿nienie poci±ga te¿ za sob± odpowiedni± gratyfikacjê finansow±?
- Grzegorz Ziemiañski: Tak jak w ¿yciu. Je¶li to Ty wychodzisz z propozycj± to Tobie zale¿y i raczej nie nale¿y spodziewaæ siê gratyfikacji. Tak by³o w moi przypadku – ja zg³asza³em materia³. Natomiast pojawiaj± siê inne korzy¶ci zwi±zane z publikacj± w tak znacz±cym tytule jak National Geographic. Otwieraj± siê nowe mo¿liwo¶ci, uchylaj± drzwi, które dot±d by³y zaryglowane.
+ Czy po takim wyró¿nieniu zmienia siê „¿ycie zawodowe” fotografika?
- Grzegorz Ziemiañski: Oprócz tego, ¿e byæ mo¿e kto¶ rozpozna mnie na ulicy to nieszczególnie. Nadal noszê ten sam aparat i nadal krz±tam siê po Nowej Hucie szukaj±c otwartych dachów i przychylnych mi Nowohucian.
+ Od jak dawna fotografujesz Now± Hutê?
- Grzegorz Ziemiañski: My¶la³em kiedy¶ nad tym, jak d³ugo podejmujê ju¿ fotograficznie tematy nowohuckie ale trudno jest znale¼æ wyra¼ny pocz±tek. Byæ mo¿e doszuka³bym siê wcze¶niejszych wydarzeñ ale najbezpieczniej bêdzie podaæ czas kiedy zaczyna³em fotografowaæ w pierwszym portalu, który zaj±³ siê wy³±cznie Now± Hut± – Nowa Huta Non Stop! – czyli oko³o czterna¶cie, piêtna¶cie lat temu.
+ Co, oprócz Huty, najbardziej lubisz fotografowaæ i czy masz swoje ulubione zdjêcie?
- Grzegorz Ziemiañski: Inne moje tematy s± zwi±zane z fotografi± zawodow±. Czy s± ulubione? Nie ma. Mam to szczê¶cie ¿e hobby sta³o siê prac± ale tak jak w ka¿dej pracy bywaj± chwile wyczerpuj±ce. Tylko Nowa Huta jest tym tematem podejmowanym tylko i wy³±cznie z potrzeb indywidualnych.
+ NG wybra³o co¶ z Twoich „gotowych” zdjêæ a gdyby „z³o¿yli zamówienie”? Czy lubisz pracowaæ pod presj± zamówienia, czy wolisz sam szukaæ sobie celu?
- Grzegorz Ziemiañski: Je¶li jest zapas czasu na realizacjê tematu to kwestia zlecenia tematu lub jego w³asnego wyszukania nie jest a¿ tak istotna. Je¶li przychodzi zlecenie to mogê siê spodziewaæ, ¿e zleceniodawca zna moj± pracê i oczekuje podobnego materia³u. Chodzi zatem o to aby mieæ taki zapas czasowy aby móc zrobiæ odpowiedni research i oczywi¶cie pó¼niejsz± realizacjê. Je¶li zatem przysz³oby zlecenie na pewno bym je podj±³ gdyby by³a wystarczaj±ca ilo¶æ czasu. Wspomnê o jednym temacie, który bardzo dobrze wspominam. Realizowa³em dokument o spo³eczno¶ci zakonu Cystersów. Z jednej strony by³o bardzo du¿o do zrobienia – kilkana¶cie placówek na terenie ca³ej Polski. Ka¿d± musia³em odwiedziæ. By³y tak¿e plany abym odwiedzi³ placówkê na Lofotach, choæ nie dosz³y do skutku, a szkoda. Z drugiej za¶ strony zosta³em obdarzony pe³nym zaufaniem. Mia³em pojechaæ, spêdziæ po kilka dni w ka¿dej z placówek z mnichami, poznaæ ich ¿ycie i sam o nim opowiedzieæ. To by³a ponad sze¶ciomiesiêczna, ciê¿ka ale wspania³a przygoda dla mnie. Rzadko kto ma na tak± szansê.
+ Na koniec o plany w sensie czy apetyt ro¶nie w miarê jedzenia gdzie najbardziej chcia³by¶ zaprezentowaæ swoje prace, albo na czyje zlecenie pracowaæ?
- Grzegorz Ziemiañski: Tak, apetyt ro¶nie choæ ja wolê my¶leæ o tym w kategoriach rozwoju w³asnego i stawianej co raz wy¿ej poprzeczki. Nie my¶lê za bardzo o tym gdzie chcia³bym wystawiæ prace bo ju¿ je wystawiam w najwa¿niejszym obecnie miejscu – w przestrzeni internetu czyli tam gdzie s± wszyscy. Co do zleceniodawców za¶, od zawsze poci±ga³y mnie wszelkie prace fotograficzne, do których realizacji nale¿a³o wyjechaæ, wnikn±æ w spo³eczno¶æ, poznaæ otoczenie i dopiero zacz±æ przyciskaæ spust aparatu. Tak by³o z Cystersami, tak jest z Now± Hut±. Zobaczymy czy przysz³o¶æ przyniesie jeszcze jaki¶ temat. A nawet je¶li nie – to pewnie pojadê po niego sam.

Rozmawia³a Agnieszka £o¶