[2021.02.26] Palia czy pstrąg źródlany?
Dodane przez Administrator dnia 01/03/2021 18:01:55
Palia, albo jak chcą inni, pstrąg źródlany (Salvelinus fontinalis), to ryba, która pojawiła się w Polsce pod koniec XIX wieku. Została sprowadzona do Europy z Ameryki Północnej, gdzie zamieszkiwała w wodach zlewiska Atlantyku. Wśród wędkarzy do dzisiaj toczy się spór, czy rzeczona ryba powinna być nazywana pstrągiem źródlanym (źródlakiem) – tak na przykład piszą o tej rybie Maciej Zdzienicki w książce „Wszystko o wędkarstwie, czyli jak złowić dużą rybę” czy Tadeusz Barowicz i Wojciech Tatarczuch w książce „Szkoła wędkowania”. Z kolei Jan Błachuta i Karol Zacharczyk w książce „Pstrąg i lipień” konsekwentnie stosują określenie „palia”. I żeby wszystko było jasne – wszyscy piszą o rybie noszącej łacińską nazwę Salvelinus fontinalis – czyli o tej samej rybie.
W Polsce palię (pstrąga źródlanego) spotkać można w niektórych gospodarstwach rybackich, lecz na jego chów decydują się raczej nieliczni, bowiem nie osiąga on takich przyrostów jak na przykład pstrąg tęczowy. Można go spotkać w obiektach stawowych głównie na południu kraju i na Pomorzu. Z pstrągiem źródlanym sporadycznie można spotkać się również w Dunajcu. To efekt ucieczek „źródlaka” do wód otwartych. Wnikanie pstrąga źródlanego do rzek górskich, w których występuje rodzimy pstrąg potokowy (Salmo trutta m. fario), zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko. Palia przyczynia się do zmniejszania liczebności „potokowca”, a może go nawet wyprzeć. Z uwagi na dużą aktywność i żarłoczność, a także wysoką zdolność adaptacyjną palie czyli pstrągi źródlane mają wszelkie predyspozycje ku temu, aby wygrywać konkurencję pokarmową z pstrągiem potokowym.
Oba gatunki przystępują w tym samym okresie do tarła, a nierzadko wchodzą ze sobą w interakcje rozrodcze, których efektem jest bezpłodne potomstwo. To hybrydy, potocznie nazywane tygrysami albo pstrągami tygrysimi (Salmo trutta × Salvelinus fontinalis).
Pstrągi źródlane w naszych wodach osiągają zazwyczaj długość około 35 centymetrów (chociaż trafiają się okazy mierzące 50 centymetrów i więcej).
I zakończę osobistą deklaracją. Nie będę rozstrzygał zasygnalizowanego sporu o nazewnictwo (a dodam tylko, że łososiowate mają wiele form – nawet w obrębie tego samego gatunku). Niech więc miłośnicy polskości łowią pstrągi źródlane, a ci, którzy czują się obywatelami świata – niech łowią palie. A jeśli na ich haczyki zaczepi się Salvelinus fontinalis to znaczy, że łowią to samo.
Jakub Kleń