[2021.02.26] Zwrot na lewo
Dodane przez Administrator dnia 01/03/2021 18:01:06
Czy nadchodzą czasy sukcesów wojującej i agresywnej lewicy? Oglądając niektóre prywatne (i niepolskie) telewizje, można odnieść takie wrażenie. „Strajki kobiet” już nieco wygasły, ale ich hasła wciąż są zachwalane i nagłaśniane. Lewica nawołuje do aborcji na życzenie i „małżeństw” dla homoseksualistów, ale ideologom nowego komunizmu już to nie wystarcza. Chcą także eutanazji i zmiany płci w zależności od chwilowego widzimisię młodych ludzi, nawet dzieci. Pojawiają się coraz dalej idące pomysły związane z ograniczeniem emisji CO2, nawet takie, aby przestawić cały świat na wegetarianizm. Młodzi fanatycy chcą nie tylko ograniczenia, a z czasem zakazu spożywania mięsa, ale także m.in. mleka, sera czy masła. Samoloty mają przestać latać, a rowery powinny zastąpić samochody. Licytowanie się na coraz bardziej absurdalne pomysły trwa i nie wiadomo dokąd nas zaprowadzi.
Można wzruszyć ramionami na pomysły „ekologicznych” radykałów, ale żądania dotyczące obyczajowej rewolucji stopniowo zyskują poparcie, zwłaszcza wśród młodzieży. Winna jest szkoła, gdzie słabo przygotowani do zawodu i zastraszeni przez uczniów nauczyciele, usiłują zyskać ich akceptację przez uleganie hasłom lewicowych krzykaczy. Dziś nastolatki skandują na ulicy „wyp…” pod adresem władzy i policji, jutro tak samo potraktują swoich nauczycieli na lekcjach. Wylęgarnią lewicowej głupoty stały się też uczelnie, gdzie również drastycznie obniża się poziom nauczania. Poprawność polityczna, czyli podporządkowanie się lewicowym hasłom sprawia, że wielu wykładowców dla świętego spokoju i utrzymania się w pracy powtarza i wypisuje rozmaite brednie, które z nauką nie mają nic wspólnego. Powstają książki i artykuły „naukowe”, wypełnione rewolucyjnym żargonem, tworzy się nawet odpowiednie katedry i kierunki studiów, byle tylko zyskać miano „postępowych” i „nowoczesnych” uczelni. Ten smutny obraz upadku szkoły i nauki nie jest jeszcze na szczęście powszechny, jednak gdy rozsądnie myśląca część społeczeństwa nie przeciwstawi się tej groźnej fali oportunizmu i głupoty, to skutki za kilka lat mogą okazać się opłakane.
Modzie na rewolucyjną lewicę ulega też część polityków. W zeszłym tygodniu Platforma Obywatelska w nadziei, że przyciągnie lewicową młodzież, wpisała do swojego programu aborcję dozwoloną do 12 tygodnia życia. Tracąca w sondażach partia ubzdurała sobie, że uratuje ją ostry zwrot na lewo, gdzie będzie walczyć o wyborców ze starą, postkomunistyczną lewicą oraz nowymi bolszewikami z rewolucyjnych partyjek. Lewica, która dziś domaga się aborcji na życzenie, a jutro zapewne wezwie do zabijania chorych, już urodzonych dzieci, ma dziś w sondażach poparcie rzędu dziesięciu procent. Platforma ma wciąż jeszcze około dwa razy tyle, ale depcze jej po piętach Hołownia ze swoją nową partią, trudno więc się dziwić, że Budka i Trzaskowski rozpaczliwie szukają jakiegoś ratunku. Czy jednak zabieranie wyborców lewicy okaże się skuteczne? Czy Platforma nie straci głosów tych, którzy dotąd łudzili się, że jest to partia centrowa? Wcale nie jest też pewne czy licytowanie się w atakach na Kościół, w czym zresztą bierze udział również Hołownia, poprawi wyniki lewicy i liberałów. Zapewne przekonamy się o tym dopiero podczas wyborów.
Ryszard Terlecki