[2019.05.17] Czym się to skończy?
Dodane przez Administrator dnia 18/05/2019 09:50:01
Jakoś z początkiem kwietnia pisałem w tym samy miejscu, że najbliższe miesiące nie przyniosą wyciszenia złych emocji w życiu publicznym. Że to, co serwował nam wówczas szef ZNP Sławomir Broniarz, to dopiero przygrywka do tego, co może nas czekać w najbliższych miesiącach.
I nie trzeba było miesięcy, żeby przekonać się, iż wszystko toczy się tak, jak było do przewidzenia.
3 maja, w Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie zebrała się śmietanka zwolenników Donalda Tuska, doszło do skandalicznego przemówienia niejakiego Leszka Jażdżewskiego - przemówienia pełnego pogardy dla wszystkiego, co stanowi o tożsamości naszego kraju. W tym samym mniej więcej czasie doszło do kolejnych profanacji ikony Matki Bożej Częstochowskiej. Obrazy z tęczową aureolą, symbolem środowiska lesbijek, gejów, biseksualistów i transwestytów wokół twarzy Maryi zamiast tradycyjnej złotej aureoli, pojawiły się m.in. na murze sanktuarium św. Faustyny w Warszawie. Rozlepiane były także na toaletach i śmietnikach. Z kolei w ubiegłym tygodniu w kościele św. Jan Ewangelisty w Kwidzynie czterdziestoczterolatek połamał i zdeptał krzyż. Oprócz tego wlał alkohol do kropielnicy, w której znajdowała się woda święcona. Tę krótką wyliczankę antykatolickich i antypolskich wybryków warto zakończyć deklaracją Biedronia, który zapowiedział, że jego partia podejmie działania zmierzające do usunięcia z Kodeksu karnego przepisu o obrazie uczuć religijnych.
Wygląda na to, że kwestie religijne i światopoglądowe oraz wyszydzanie chrześcijaństwa, profanowanie przedmiotów i symboli dla katolików świętych, będą coraz częściej obecne w naszej polskiej codzienności. Czas pokaże czym się to wszystko skończy.

Jan L. FRANCZYK