[2017.06.15] KTO DZIELI POLAKÓW?
Dodane przez Administrator dnia 18/06/2017 18:52:53
W ostatnich dniach ma miejsce wiele wydarzeń, które zaostrzają atmosferę napięcia i dzielą Polaków. Ich interpretacja w zależności od mediów, czy prorządowych z jednej strony lub niezależnych z drugiej jest diametralnie różna. Włączają się to w politycy i tu również dochodzi do wzajemnej konfrontacji przedstawicieli obozu rządowego i opozycyjnego. W efekcie dochodzi do pogłębiania istniejących już podziałów wśród Polaków.
Jako prawnik z wykształcenia poruszę mi sprawy bliskie, na których się znam. Sąd Najwyższy wydał uchwałę w sprawie stosowania prawa łaski. To prawo, jako uprawnienie prezydenta RP jest określone w Konstytucji. Może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych) - głosi uchwała SN. „Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych” - wskazał ponadto SN w tej uchwale. Sąd wydał uchwałę w składzie 7 sędziów Izby Karnej, czyli ludzi nad wyraz kompetentnych i niezależnych. W efekcie ułaskawiony przez prezydenta A. Dudę w roku 2015 Mariusz Kamiński szef CBA wraz ze swoimi kolegami może mieć kłopoty. To właśnie w tym przypadku doszło do ułaskawiania przez wydaniem ostatecznego wyroku. Pan M. Kamiński został skazany przez sąd I instancji, ale odwołał się do II instancji i wyrok nie uprawomocnił się. Zatem jak można kogoś ułaskawiać z czegoś czego nie ma. Każdy oskarżony zgodnie z zasadą „domniemania niewinności” jest niewinny do chwili wydania ostatecznego i prawomocnego wyroku. Jak zatem można uniewinnić człowieka niewinnego? Zresztą sam Kamiński chciał, aby uniewinnił go sąd, więc powinien poddać się wznowionej procedurze. Tym bardziej, że wiele nie ryzykuje, bo i tak w razie skazania prawomocnym wyrokiem uniewinni go Prezydent RP. Tylko wtedy nasunie się pytanie, czy Andrzej Duda nie potwierdzi swojego wcześniejszego nieprawidłowego działania. Dzisiaj w jego imieniu gorliwi komentatorzy w ogóle kwestionują kompetencje Sądu Najwyższego do wydania powyżej omawianej uchwały. Czynią to nawet politycy obozu rządzącego co jest już zupełną ich kompromitacją, bo polityk nie powinien mieć prawa od ingerencji w niezależne orzeczenia trzeciej władzy jaką są sądy.
Kolejną sprawą jest ustawa o reformie sądownictwa, a mówiąc wprost o jego uzależnieniu od polityków. Pisałem już w tym miejscu o tworzeniu fasadowej Krajowej Rady Sądownictwa, w której politycy mają odgrywać pierwszorzędną rolę. I tu nagle swoje wątpliwości, jak najbardziej słuszne, wyraził sam pan Prezydent RP. Wskazał, że kadencja KRS jest wyraźnie zapisana w Konstytucji i nie można jej zwykłą ustawą przerywać. I co? Usłużny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro już skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o wydanie interpretacji w tej sprawie. Dyspozycyjny wobec rządzących obecny Trybunał Konstytucyjny już wyznaczył termin rozprawy w błyskawicznym tempie na 20 bm. w sytuacji, gdy zaległości w orzeczeniach wynoszą już nie miesiące, ale lata. I jak państwo sądzicie jakie orzeczenie wyda? Ja jestem pewien, że to orzeczenie rozwieje wątpliwości pana Prezydenta, bo wydane orzeczenie, pozwoli mu na podpisanie nowej ustawy o reformie sądownictwa.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że powyższe działania coraz bardziej dzielą Polaków. Ci co myślą i mają wiedzę prawniczą, wiedzą po czyjej stronie jest racja, ale niestety znaczna część społeczeństwa pod wpływem nachalnej propagandy ulega jej i godzi się na łamanie Konstytucji i prawa.
SŁAWOMIR PIETRZYK