[2009.03.05] Film o wolno¶ci
Dodane przez Administrator dnia 05/03/2009 18:23:07
W zesz³ym tygodniu odby³a siê w Krakowie premiera filmu po¶wiêconego ksiêdzu Jerzemu Popie³uszce, urz±dzono te¿ specjalny pokaz w ko¶ciele w Mistrzejowicach. Film doczeka³ siê ju¿ licznych recenzji; trzeba przyznaæ, ¿e bardzo ró¿nych: od entuzjastycznych po skrajnie krytyczne.
Autorzy filmu postawili przed sob± trudne zadanie. Postanowili mo¿liwie jak najwierniej odtworzyæ historyczne wydarzenia, a równocze¶nie nadaæ im formê na tyle atrakcyjn±, aby zachêciæ do jego ogl±dania nie tylko osoby pamiêtaj±ce opisywane fakty lub interesuj±ce siê najnowsz± histori±, ale tak¿e szerokie rzesze zwyk³ych kinomanów, poszukuj±cych atrakcyjnej i ciekawie pokazanej filmowej opowie¶ci.
Film o ksiêdzu Popie³uszce zaskakuje tym, co zwykle jest s³ab± stron± polskich produkcji: dba³o¶ci± o szczegó³y stroju, scenografii, jêzyka. Aktorzy zostali dobrani tak, ¿e przypominaj± autentyczne postacie. Ksi±dz Jerzy, gdy kilkakrotnie pojawia siê na dokumentalnych przebitkach, jest ³udz±co podobny do aktora, odtwarzaj±cego g³ówn± postaæ. Grzegorza Przemyka, zamordowanego przez milicjantów maturzystê – a jest to jedna z najbardziej poruszaj±cych scen – przedstawiono dok³adnie tak, jak na fotografiach, nawet filmowy Piotrowski, morderca ksiêdza, wygl±da jak na s±dowej rozprawie w 1985 roku. To samo dotyczy aktorów odtwarzaj±cych Lecha Wa³êsê czy ksiê¿y Jancarza i Jankowskiego. W roli prymasa Józefa Glempa wystêpuje… sam prymas Glemp, podobnie zreszt± jest z aktorami, którzy w tym filmie graj± samych siebie, w¶ród nich Maja Komorowska czy Kazimierz Kaczor. Drobiazgowo odtworzono akcje ZOMO podczas ulicznych manifestacji, atmosferê Mszy ¶wiêtych odprawianych przez ks. Jerzego, sceny rozgrywaj±ce siê w s±dzie czy podczas esbeckich przes³uchañ. Kto zechce przypomnieæ sobie czasy PRL-u, albo poznaæ realia tamtej epoki, ten z pewno¶ci± zostanie usatysfakcjonowany. Równie¿ dowie siê wiele o przedstawianych wydarzeniach, pozna ich t³o, przyczyny i chronologiê. Twórcy filmu ca³kowicie zrezygnowali z tak modnego obecnie pseudoartystycznego be³kotu, którym niestety za¶miecanych jest wiele wspó³czesnych polskich filmów.
Obok wierno¶ci historycznej prawdzie wa¿ny jest emocjonalny przekaz o polskim mêczenniku, który dobrowolnie przyjmuje swój krzy¿ i który – czêsto wbrew swoim ko¶cielnym prze³o¿onym – decyduje siê do koñca s³u¿yæ prawdzie oraz prowadziæ ku wewnêtrznej wolno¶ci otaczaj±cych go ludzi. Chocia¿ mno¿± siê znaki, zapowiadaj±ce ¶mieræ, zaczajon± w ¶ledz±cych ksiêdza samochodach bezpieki, bohater filmu nie pozwala sobie na s³abo¶æ, strach czy zmêczenie. Odrzuca pokusê ucieczki czy choæby tylko ograniczenia ryzyka i bez wahania wyrusza w swoj± ostatni± drogê.
Jest jeszcze za wcze¶nie, aby oceniæ jak m³odzi ludzie przyjm± film o Popie³uszce. Na planie roi siê od m³odzie¿y: nastoletnich demonstrantów, licealistów i studentów, buntowników s³usznej sprawy. Czy m³odzi widzowie odnajd± jak±¶ wiê¼ z pokoleniem ich rodziców? Czy mo¿e, na¶laduj±c wp³ywowe media, wybior± kpinê i bezmy¶lny cynizm? W ka¿dym razie twórcy filmu podjêli wa¿n± próbê: zmierzenia siê z oferowan± nam i narzucan± ideow± pustk±. Ju¿ samo podjêcie takiego wysi³ku zas³uguje na uznanie.
Ryszard Terlecki