[2008.08.21] Tarcza bezpieczeństwa
Dodane przez Administrator dnia 21/08/2008 12:10:14
Polski negocjator podpisał wraz ze swoim amerykańskim odpowiednikiem porozumienie w sprawie budowy w Polsce bazy tarczy antyrakietowej. To jedyna dobra polityczna wiadomość ostatnich dni. Pomimo, że – jak wskazują badania opinii społecznej – większość Polaków opowiada się przeciwko budowie na naszym terytorium amerykańskiej instalacji wojskowej. Cóż, publika - sterowana mediami i opiniami różnej maści polityków - potrafi opowiadać się za najbardziej bzdurnymi rozwiązaniami. Na przykład, że tarcza antyrakietowa sprawi, iż nasz kraj znajdzie się na celowniku terrorystów. Warto w tym miejscu przypomnieć, że to właśnie pacyfizm wielu polityków europejskich zapewnił Hitlerowi sukces w początkowej fazie II wojny światowej. To w przededniu wojny można było usłyszeć opinie, że najlepiej byłoby się rozbroić, bo wtedy Hitler nie miałby pretekstu do agresji. Jak widać II wojna światowa wielu ludzi nie nauczyła niczego. Nieprzypadkowo też, po zakończeniu wojny, Rosja zawsze wspierała zachodnie ruchy pacyfistyczne.
Trzeba było brutalnej rosyjskiej agresji na Gruzję, by rząd Donalda Tuska dostrzegł wreszcie, że bezpieczeństwa nie buduje się za pomocą słów i pustych deklaracji. Że w polityce liczy się przede wszystkim argument siły, że - w razie konfliktu - nie ma co liczyć na pomoc Niemiec czy Francji, że w chwili, gdy Rosja powraca do swojej polityki imperialnej, niezbędne są kroki, które realnie zwiążą nas ze światem Zachodu.
Nie ma sensu żyć w złudzeniach, że Europa w konfrontacji z Rosją poradzi sobie sama. Trzeba powiedzieć jasno, że jedynym partnerem strategicznym w dzisiejszej globalnej polityce są Amerykanie. Z tego punktu widzenia instalacja tarczy antyrakietowej w Polsce staje się dla nas tarczą bezpieczeństwa.
Jan L. FRANCZYK