[2008.07.24] Świat bliżej Kościoła
Dodane przez Administrator dnia 24/07/2008 16:59:37
Trzydzieści lat temu, latem 1978 roku, kończył się piętnastoletni pontyfikat papieża Pawła VI, wcześniej arcybiskupa Mediolanu, nazywanego przez watykanistów „samotnym reformatorem”. Jego najważniejszym dziełem było dokończenie Soboru Watykańskiego II, a następnie odnowienie struktur kościelnych i ożywienie katolickiego laikatu. Przyjmowany początkowo życzliwie przez świeckie media, stał się obiektem nieustannych ataków po ogłoszeniu w 1968 roku encykliki „Humanae Vitae”, przedstawiającej nauczanie Kościoła na temat rodziny i małżeństwa. W ostatnich miesiącach jego życia wielkim wstrząsem dla katolickiej opinii publicznej we Włoszech stało się porwanie i zamordowanie przez czerwonych terrorystów włoskiego polityka Aldo Moro, przywódcy Chrześcijańskiej Demokracji i kandydata na prezydenta Włoch, a równocześnie przyjaciela papieża. 22 kwietnia Paweł VI skierował do porywaczy dramatyczny apel o uwolnienie Moro, który jednak pozostał bez odpowiedzi.
Papież Paweł VI zmarł 6 sierpnia 1978 roku, w uroczystość Przemienienia Pańskiego, a na jego pogrzeb na placu Świętego Piotra przybyły dziesiątki tysięcy wiernych. Konklawe, czyli zgromadzenie kardynałów, które wybiera nowego papieża, zebrało się 26 sierpnia i po rekordowo krótkich obradach, jeszcze tego samego dnia wskazało na Albino Lucianiego, arcybiskupa Wenecji. Dla uczczenia swoich poprzedników – Jana XXIII i Pawła VI – nowy papież po raz pierwszy w historii przyjął podwójne imię: Jan Paweł I. Jednak jego pontyfikat należał do najkrótszych i po zaledwie 33 dniach kardynałowie stanęli przed koniecznością dokonania ponownego wyboru.
Dla Polski i dla całej Europy Wschodniej ten kolejny wybór okazał się mieć rozstrzygające znaczenie. Decyzja, aby papieżem tym razem nie został Włoch, zaskoczyła cały katolicki świat. Ale odważny pomysł, aby głową Kościoła wybrać kardynała zza „żelaznej kurtyny”, z kraju rządzonego przez komunistyczną dyktaturę, zaskoczył wszystkich. Przez wiele miesięcy po wyborze Karola Wojtyły na papieża, media na całym świecie zajmowały się jego życiorysem, a także krajem, z którego pochodził. Dla Polski oznaczało to osłabienie władzy komunistów, co szczególnie stało się widoczne podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 roku. Ogromne rzesze Polaków przekonały się na własne oczy, że to nie komunizm, ale wiara katolicka jest więzią spajającą naród. Od tego spostrzeżenia do powstania „Solidarności” upłynęło zaledwie 15 miesięcy.
W tym roku będziemy obchodzić trzydziestą rocznicę początku wielkiego pontyfikatu. !6 października 1978 roku zaczęła się historyczna przemiana, której skutków jeszcze wciąż nie jesteśmy w stanie w pełni ocenić. Jan Paweł II nie starał się przystosować Kościoła do zmieniającej się sytuacji politycznej i społecznej, raczej zabiegał o to, aby zmieniający się świat przybliżyć do Kościoła. Dotyczyło to także Polski, a z coraz większego dystansu – w miarę upływu lat od Jego śmierci – coraz wyraźniej widać, jak wiele zmian dokonało się za sprawą Jana Pawła II oraz jak wiele niekorzystnych zmian udało się dzięki niemu powstrzymać. Dlatego powinniśmy zrobić coś więcej, niż tylko odbyć rocznicowe ceremonie. Powinniśmy podjąć trud rzetelnego opisania Jego wpływu na wydarzenia w Polsce oraz rzetelnej oceny, na ile Jego przesłanie zdołaliśmy skutecznie wykorzystać.
Ryszard Terlecki