[2008.06.14] Krótka pamięć
Dodane przez Administrator dnia 14/06/2008 13:04:17
Czy w czasach, gdy dla wielu Polaków jedynym przejawem ich patriotyzmu jest kibicowanie polskiej drużynie piłkarskiej, obchodzą nas jeszcze rocznice historycznych wydarzeń, które przesądziły o naszym miejscu wśród narodów i państw Europy? Chętnie wywieszamy polskie flagi z okien samochodów przed meczem Niemcami, ale trudno nas namówić na udekorowanie flagami naszych domów 11 listopada, w dniu Święta Niepodległości. Niestety, na wypiciu piwa w pubie i wykrzykiwaniu: Polska – gola, najczęściej kończą się nasze patriotyczne uniesienia.
Nic więc dziwnego, że niemal niezauważona mija okrągła rocznica stu lat od powołania do życia Związku Walki Czynnej – konspiracyjnej organizacji, utworzonej w zaborze austriackim przez Kazimierza Sosnkowskiego, ale z inicjatywy Józefa Piłsudskiego, przebywającego w tym czasie w zaborze rosyjskim. ZWC była pierwszą polską organizacją paramilitarną w Galicji, z której później powstały Związki Strzeleckie, a następnie – już w trakcie I wojny światowej – Legiony Polskie. Kto dziś wie kim był gen. Kazimierz Sosnkowski, jeden z najbardziej znanych polityków II Rzeczypospolitej, a w latach 1943-1944 Wódz Naczelny Polskich Sił Zbrojnych? Sosnkowski, opluwany przez komunistyczną propagandę, zmarł na emigracji, a dziś próżno pytać o to kim był, nie tylko maturzystów, ale nawet studentów historii.
O setnej rocznicy powstania Związku Walki Czynnej nikt by nie pamiętał, gdyby nie projekt sejmowej uchwały, zgłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość, oraz gdyby nie obchody, które odbędą się w przyszłym tygodniu. Związek powstał we Lwowie, ale tam trudno obchodzić polskie święto, uroczystości odbędą się więc w pobliskim Przemyślu, z udziałem Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta RP oraz Klubu Parlamentarnego PiS, zrzeszającego posłów i senatorów tej partii. Przy tej okazji w Przemyślu odbędzie się zlot historycznych organizacji: Związku Strzeleckiego, Sokoła i harcerzy. Zapewne telewizja obchodów narodowej rocznicy nie uzna za godną odnotowania.
Patriotyzm nie jest dziś chodliwym towarem, wobec czego Platforma Obywatelska przygotowuje projekt reformy szkolnictwa, według którego historia w trzyletnim liceum nauczana będzie tylko przez jeden rok. Po co się uczyć historii, po co pamiętać o przeszłości? Nie będzie Muzeum Historii Polski, bo minister kultury ma pilniejsze wydatki, nie będzie nawet muzeum „Solidarności”, bo przecież w Europie przyjęło się uważać, że upadek komunizmu rozpoczął się od obalenia berlińskiego muru. Lepiej nie przypominać też wojny, skoro wywołali ją Niemcy i Sowieci, a dziś polski rząd za wszelką cenę usiłuje przypodobać się Niemcom, i Rosjanom. Nawet jedyne nowoczesne i chętnie odwiedzane przez młodzież Muzeum Powstania Warszawskiego najlepiej zamknąć, aby tylko nie drażnić Niemców.
Rok 2008 został przez Sejm ogłoszony Rokiem Niepodległości – dla uczczenia 90 rocznicy powstania II Rzeczpospolitej. Może zamiast rozpaczać z powodu jednego przegranego meczu, lepiej zastanowić się jak wiele trzeba było trudu i krwi, żebyśmy mogli dzisiaj wymachiwać polskimi flagami. I postarać się, aby pamięć o młodych ludziach, którzy w 1918 roku na ulicach Warszawy i Krakowa rozbrajali niemieckich i austriackich żołnierzy, nie została wymazana przez polityków, dla których historia zaczęła się w dniu, w którym objęli władzę.
Ryszard Terlecki