[2008.03.14] Cz³owiek zasad
Dodane przez Administrator dnia 14/03/2008 16:31:14
W ubieg³y pi±tek, 7 marca, Vaclav Klaus zosta³ zaprzysiê¿ony na drug±, piêcioletni± kadencjê. Czeski parlament wybra³ polityka-konserwatystê dopiero w czwartej turze g³osowania. Jego rywal, kandydat lewicy Jan Szwejnar dysponowa³ bowiem niemal tak± sam± liczb± zwolenników w parlamencie (w Czechach prezydenta wybiera parlament). Dlaczego zwyciêstwo Klausa warte jest odnotowania? Otó¿ dlatego, ¿e batalia o prezydenturê rozegra³a siê w pañstwie, które ma opiniê wyj±tkowo zlaicyzowanego. A Klaus przed trzeci± tur± g³osowania powiedzia³ parlamentarzystom: „Je¿eli nie chcecie braæ pod uwagê tysi±cletnich tradycji naszej cywilizacji, jej warto¶ci chrze¶cijañskich, znaczenia tradycyjnej rodziny i szacunku dla ¿ycia ludzkiego, nie g³osujcie na mnie, bo ja warto¶ci te wyznajê. Je¿eli chcecie ¿yæ w przysz³o¶ci wyznaczonej przez modne trendy, gdzie palenie bêdzie zabronione, a narkotyki bêd± tolerowane, gdzie ma³¿eñstwo bêdzie instytucj± zagro¿on± wymarciem, a na Ratuszu pojawiaæ siê bêd± wy³±cznie pary w celu rejestracji zwi±zków partnerskich, gdzie starych i chorych bêdziemy z lito¶ci pozbawiaæ ¿ycia, gdzie kto¶ bêdzie nam nakazywa³, co mamy je¶æ, piæ i jak mamy mówiæ, wówczas ostrzegam, ¿e to nie jest mój program. To nie jest moja wizja przysz³o¶ci”.
Wcze¶niej podobnie brzmi±ce s³owa mo¿na by³o us³yszeæ równie¿ z ust prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy`ego. Mo¿e nie warto wiêc przejmowaæ siê uwagami „o¶wieconych” libera³ów, zielonych i lewaków, ¿e Polska to ¶wiatopogl±dowa wiocha?
Jan L. FRANCZYK