[2008.01.26] Zwi±zkowe interesy
Dodane przez Administrator dnia 26/01/2008 13:55:32
Zesz³otygodniowy protest nauczycieli, zrzeszonych w Zwi±zku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), znów przypomnia³ o marnej kondycji polskiej o¶wiaty. Rz±d zaproponowa³ podwy¿ki nie tylko ¶miesznie niskie, ale tak¿e z gruntu niesprawiedliwe. Najwiêcej (bardzo ma³o, ale wiêcej od innych) maj± dostaæ nauczyciele pocz±tkuj±cy, dopiero rozpoczynaj±cy zawodow± pracê. Podniesienie ich wynagrodzeñ o oko³o 130 z³ nie wydaje siê byæ gestem nadzwyczaj szczodrym, ale podniesienie p³ac o kwotê o oko³o 50 z³ ni¿sz± nauczycielom mianowanym i dyplomowanym, którzy wiele wysi³ku w³o¿yli w uzyskanie zawodowego awansu, a teraz s± za to karani, jest oczywist± kpin± ze spo³ecznych oczekiwañ. Znalaz³y siê du¿e pieni±dze dla lekarzy, zapewne znajd± siê dla sêdziów, ale nauczyciele musz± zacisn±æ zêby i jak zwykle zadowoliæ siê mizernymi okruchami z pañskiego sto³u.
Demonstracja nauczycieli w Warszawie zapowiadana by³a jako protest przeciwko niskim p³acom. Jej przebieg zrodzi³ jednak podejrzenie, ¿e chodzi³o raczej o roz³adowanie niezadowolenia i wyciszenie ¿±dañ. Wymiana u¶miechów z marsza³kiem Sejmu Komorowskim, kurtuazyjna wizyta delegacji u minister Hall – wszystko to wygl±da³o jak sielanka, przeplatana wyja¶nieniami, ¿e rz±d robi co mo¿e, ale poniewa¿ wiele nie mo¿e, to i podwy¿ki bêd± wiêcej ni¿ skromne.
Przy okazji okaza³o siê, ¿e zwi±zkowi liderzy ¿yj± sobie nienajgorzej, a przewodnicz±cy zwi±zku nauczycieli ma pensjê wy¿sz± od ministrów czy pos³ów. 9 tysiêcy z³ brutto to ca³kiem przyzwoite pieni±dze, jak s±dzê pochodz±ce ze sk³adek nauczycieli-zwi±zkowców, nawet tych, zarabiaj±cych niewiele ponad tysi±c z³. Ju¿ nawet szefowa zwi±zku pielêgniarek zarabia mniej, bo tylko 7 200 z³. Warto przy tym pamiêtaæ, ¿e zwi±zkowi liderzy s± zainteresowani, aby ich zwi±zki by³y jak najliczniejsze i p³aci³y jak najwiêcej sk³adek. A kiedy pracownicy nale¿± do zwi±zku? Wtedy, gdy s± niezadowoleni z zarobków lub gdy obawiaj± siê utraty pracy. Gdyby nauczyciele zaczêli przyzwoicie zarabiaæ, zaraz stopnia³yby szeregi zwi±zków zawodowych. Czy warto wiêc zmuszaæ w³adze pañstwa do wyci¶niêcia z bud¿etu wiêkszych pieniêdzy? Na razie jednak liderzy ZNP mog± spaæ spokojnie – ju¿ rz±d zadba, aby nie zabrak³o niezadowolonych, tym bardziej, ¿e nauczyciele pamiêtaj± obietnice, którymi hojnie szafowano podczas kampanii wyborczej.
W o¶wiacie zarobki to nie jedyny problem. Rz±d wstrzyma³ prace nad reform± programów, bez której polska szko³a nie stanie siê nowoczesn±. Wstrzymano tak¿e plany modyfikacji egzaminu maturalnego z jêzyka polskiego. Czy nowa ekipa my¶li o czymkolwiek innym, oprócz pomys³u „urynkowienia” szko³y? Czy nale¿y spodziewaæ siê wzrostu kosztów kszta³cenia dzieci, tak jak ma to miejsce w szkolnictwie wy¿szym, w którym planuje siê odp³atno¶æ za studia w uczelniach publicznych? Czy pani Hall, która zna siê na szko³ach prywatnych, poradzi sobie z o wiele trudniejszymi problemami szkó³ pañstwowych? A mo¿e zostanie zast±piona przez kolejnego fachowca „od wszystkiego”, najlepiej znaj±cego siê na zarabianiu w³asnych pieniêdzy – jak to czêsto zdarza siê w¶ród libera³ów?
Nauczyciele pojechali, przemaszerowali przez Warszawê, wrócili i nadal klepi± biedê. Tylko zwi±zkowcy s± zadowoleni, bo manifestacja dobrze wypad³a w telewizji.
Ryszard Terlecki