[2024.09.13] Rząd bezprawia i oszustwa
Dodane przez Administrator dnia 13/09/2024 10:28:08
Decyzja o zorganizowaniu 14 września antyrządowej demonstracji została spowodowana rosnącym gniewem i zniecierpliwieniem wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którzy widzą niszczenie polskiego państwa i pogarszanie sytuacji finansowej zwykłych obywateli. Rząd Tuska w sposób nieodpowiedzialny zadłuża państwo, a równocześnie zaczyna już brakować pieniędzy właściwie na wszystko. Samorządy nie dostaną pieniędzy na lokalne inwestycje, a czasy gdy z pieniędzy budżetu państwa budowano drogi, mosty, dworce i przystanki kolejowe, żłobki, przedszkola, sale gimnastyczne, obiekty sportowe, remizy strażackie itp. bezpowrotnie minęły. Równocześnie nie ma też pieniędzy na wielkie inwestycje rozwojowe, które miały poprawić poziom życia nas wszystkich. Brakuje na Centralny Port Komunikacyjny (CPK), który oprócz budowy nowoczesnego lotniska zakładał budowę linii szybkich kolei. Nie ma pieniędzy na rozbudowę portów, brakuje na elektrownie atomowe. Rośnie zadłużenie szpitali i znów zamyka się mniejsze szkoły. Jak to się dzieje, że za rządów PiS na wszystko wystarczało, a teraz na wszystko brakuje? Odpowiedź może być tylko jedna: wróciło złodziejstwo i rozkradanie państwowego majątku. Równocześnie rządowi kłamcy oskarżają PiS o rzekome nadużycia, podczas gdy w przeważającej części są to tylko propagandowe zabiegi, aby ukryć własną nieudolność i nieuczciwość.
Demonstracja odbędzie się przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ łamanie prawa stało się wizytówką tego rządu, a jego ostatnim wyczynem jest próba całkowitego podporządkowania sobie wymiaru sprawiedliwości i wyrzucenia tych sędziów, którzy nie chcieli brać udziału w nieprawościach „nadzwyczajnej kasty”. Najnowszym przykładem bezprawia jest pozbawienie jedynej partii opozycyjnej należnych jej środków finansowych.
Od dziesięcioleci obowiązuje w Polsce system finansowania partii z budżetu państwa. Poszczególne ugrupowania otrzymują zwrot wydatków na kampanię wyborczą, oczywiście w zależności od wyniku i ilości zdobytych głosów, a także subwencję na działalność poza okresami kampanii, znów w zależności od wielkości partii i ilości głosów uzyskanych w wyborach. Działalność partii to fundament demokracji, a finansowanie z budżetu zapobiega korupcji i uzyskiwaniu pieniędzy z nielegalnych źródeł. Wszystkie partie, które zdobyły w wyborach ponad trzy procent głosów takie fundusze otrzymały, z wyjątkiem Prawa i Sprawiedliwości, które rządząca koalicja postanowiła całkowicie zniszczyć. Tusk boi się, że jego partia przegra wybory prezydenckie, a następnie parlamentarne, usiłuje więc wszystkimi metodami do tego nie dopuścić.
PiS nie zamierza kapitulować, będzie walczyć w wyborach, a brak pieniędzy na kampanię zastąpi bezpośrednimi kontaktami z wyborcami. Ponadto władze PiS zwróciły się do swoich wyborców o dobrowolne wpłaty na fundusz partii, co spotkało się z bardzo pozytywnym odzewem. Nie wolno dopuścić do sytuacji gdy rządząca klika nie będzie miała żadnej konkurencji i nie będzie poddawana żadnej krytyce. Mówi się, że Tusk obiecał w Brukseli i Berlinie, że zniszczy PiS i teraz stara się z tej obietnicy wywiązać. Stanie się to kosztem poziomu życia większości Polaków, ale tym koalicja 13 grudnia nie zamierza się przejmować. Czy im się to uda zależy od nas wszystkich: od jasnej deklaracji, że na niszczenie Polski nie ma naszej zgody oraz od działań, które jak najszybciej doprowadzą do usunięcia tego rządu.
Ryszard Terlecki