[2024.05.03] Bardzo ważne wybory
Dodane przez Administrator dnia 05/05/2024 19:01:51
Już za miesiąc znów mamy wybory, tym razem do europarlamentu. Poprzednie, pięć lat temu, wysoko wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Jak będzie tym razem? Wiele zależy od frekwencji, od tego ilu naszych zwolenników zdoła się zmobilizować i pójdzie głosować. Na karcie wyborczej trzeba będzie wybrać listę komitetu wyborczego PiS, a następnie wskazać tylko jedno z dziesięciu nazwisk. Tym razem okręg wyborczy jest o wiele większy niż w wyborach parlamentarnych i obejmuje dwa województwa: małopolskie i świętokrzyskie.
Lista PiS jest bardzo silna i wyborcy mają w czym wybierać. Otwiera ją była premier, a dziś europoseł Beata Szydło. Pół miliona głosów, które zdobyła w poprzednich wyborach pięć lat temu to rekord, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Czy i tym razem osiągnie podobny sukces? Drugi na liście jest poseł z Nowego Sącza, były wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk. Jego zadaniem w europarlamencie będzie promowanie na arenie międzynarodowej sprawy tzw. reparacji, czyli zadośćuczynienia przez Niemcy za straty spowodowane w Polsce podczas II wojny światowej. Dla Niemców jest to temat drażliwy i bardzo niewygodny, z którym jednak prędzej czy później będą musiały się zmierzyć. Trzecie miejsce na liście zajmuje Dominik Tarczyński, europoseł i przewodniczący delegacji Prawa i Sprawiedliwości do Brukseli. Bardzo popularny w mediach, cieszący się dużym poparciem wśród młodzieży, z pewnością zasługuje na uzyskanie europejskiego mandatu.
Sondaże pokazują, że PiS zdobędzie w Małopolsce trzy mandaty, więc zapewne będą to wymienione trzy osoby, liderzy listy. Ale to wcale nie koniec znanych nazwisk z naszego regionu. Kandydują także posłowie Anna Krupka z Kielc, Anna Pieczarka z Tarnowa, Urszula Rusecka z Wieliczki, Michał Wójcik z Katowic i senator Jacek Włosowicz z Kielc. Na liście znajdzie się Małgorzata Tlałka z Zakopanego, ośmiokrotnie reprezentująca Polskę w mistrzostwach świata i dwukrotnie na olimpiadzie. Na ostatnim miejscu na liście PiS, uważanym za równie dobre jak pierwsze, ponieważ wyborcy często je wybierają, kandyduje senator Marek Pęk z Krakowa, w poprzedniej kadencji wicemarszałek Senatu. On także ma duże szanse na zdobycie mandatu europosła.
Wybory tym razem są o wiele ważniejsze niż poprzednie, pięć lat temu. Unia Europejska znalazła się na groźnym rozdrożu. Dyskusja o jej przyszłości może przynieść zmiany ważne dla tworzących ją państw. Lewica i liberałowie chcieliby zmierzać do jednego państwa europejskiego, zarządzanego z Brukseli i z Berlina, poddanego lewackiej ideologii, przygarniającego miliony imigrantów z Afryki i ograniczającego wolność zwykłych obywateli. Europejska prawica chce Unii składającej się z niepodległych państw, rozwijających swoją kulturę, opartą na chrześcijańskiej tradycji, współpracujących gospodarczo, ale zachowujących własną suwerenność. PiS jest partią wolności i współpracy, więc nie pogodzi się z szaleństwem nowej religii, nazywanej „obroną klimatu”, czy „zielonym ładem”, która ma doprowadzić do ubóstwa i gospodarczej ruiny. Platforma i jej przyboczni z PSL i lewicy zrobią wszystko, co każe im Bruksela, bo to brukselska biurokracja pomogła im wygrać wybory, a teraz obiecuje posady w przyszłym superpaństwie. Tusk szkodzi Polsce, bo jest marionetką w rękach tych, którzy dziś rządzą Unią, trzeba więc im tę władzę odebrać. Dlatego tak ważna jest liczna reprezentacja PiS w europarlamencie i dlatego tak ważne są te wybory.
Ryszard Terlecki