[2023.08.04] Kto jeszcze wierzy oszustom
Dodane przez Administrator dnia 07/08/2023 17:14:27
Lewica nawołuje, żeby zlikwidować religię w szkołach i wyrzucić kapelanów ze szpitali. Chce także, aby na nowo negocjować konkordat, czyli umowę między Polską z Watykanem. Platforma nie ogłasza, czego chce, ale jest jasne, że znów przedłuży wiek emerytalny i zlikwiduje dodatkowe emerytury, czyli trzynastkę i czternastkę. Hołownia zapewnia, że nie dopuści do wypłaty 800 plus i skończy z „rozdawaniem”. Wszyscy chcą likwidacji CBA (Centralne Biuro Antykorupcyjne), bo po co ktoś ma grzebać w ich dochodach. Wszyscy jak ognia boją się referendum, bo gdy Bruksela wyda polecenie, to posłusznie zgodzą się przyjąć tylu ile trzeba imigrantów z Afryki, a wynik referendum może im to utrudnić.
Cała opozycja jest zgodna, że majątek publiczny trzeba sprywatyzować i podzielić między swoich. Opozycja jest za tym, żeby do szkół wprowadzić wzorowaną na Zachodzie rewolucję seksualną, a także pozwolić na nieograniczone zmiany płci „na życzenie”. Cała opozycja broni skorumpowanej i rozzuchwalonej nadzwyczajnej kasty sędziowskiej oraz przywilejów dla bogatych, którzy stoją ponad prawem. Opozycja wierzy, że Bruksela weźmie w opiekę najgorliwszych opozycyjnych krzykaczy i pomoże im przetrwać kolejną przegraną kadencję.
Z takim programem opozycja idzie do wyborów. Z takim programem Tusk miota się na wiecach, na które zwozi się partyjnych aktywistów z całego kraju. Kłamstwo, oszustwo i agresja stały się główną bronią głodnych władzy i pieniędzy działaczy Platformy, lewicy, PSL-u. To pragnienie władzy jest tak silne, że Platforma nie chce dzielić się z mniejszymi partiami i chce je zlikwidować jeszcze przed wyborami. Partia Hołowni właściwie już nie istnieje, chociaż on sam jeszcze udaje, że nie przejmuje się sondażami i nadal zamierza startować w wyborach, nawet wtedy, gdy PSL zerwie z nim koalicyjną umowę. Rzeczywiście, PSL nie ma żadnego interesu, żeby holować za sobą tak obciachową ekipę. Kosiniak-Kamysz zamienia PSL w zsyp wszelkich wyrzutków z innych partii i dzięki temu wciąż wierzy w przekroczenie progu wyborczego, ale Hołownia jest dla niego raczej obciążeniem niż wsparciem. Lewica marzy, że zostanie przygarnięta przez Platformę, bo wtedy grupka jej posłów ponownie dostanie się do Sejmu. Konfederacja, która w głosowaniach najczęściej wspierała Platformę, teraz liczy na jej wdzięczność, zwłaszcza w wyborach samorządowych i europejskich , skoro w parlamentarnych opozycja poniesie porażkę. Konfederacja też – jak Hołownia – zbiera „z ulicy” kandydatów na listy wyborcze, jednak trudno będzie zyskać poparcie dla nikomu nie znanych postaci, a wielu młodych ludzi, którzy dziś deklarują zainteresowanie Konfederacją, na wybory zwyczajnie nie pójdzie.
Trudno powiedzieć, kto jeszcze dziś wierzy opozycji, dowodzonej przez Tuska, ale politycznie dyrygowanej z Brukseli i Berlina. Wiadomo, że są środowiska zaczadzone przez TVN i „Wyborczą”, ale czy naprawdę opozycja może liczyć na około 30 procent poparcia? Czy złodziejskie szajki, które marzą o powrocie złotych czasów, są w stanie wpłynąć na wynik październikowych wyborów?
Ryszard Terlecki