[2023.04.07] PARADOKS ROSYJSKI
Dodane przez Administrator dnia 15/04/2023 10:56:10
Na bieżąco otrzymujemy informacje o agresji rosyjskiej na Ukrainę i znamy bestialstwo jakiego Federacja Rosyjskiego dokonuje w tym suwerennym państwie. Wywołuje to w nas sprzeciw i chęć pomocy nękanemu narodowi. Nie przypadkowo uświadamia się nam fakt, że imperializm rosyjski w przypadku zwycięstwa na Ukrainie nie poprzestanie na tym, ale pójdzie dalej. No ale cóż z tego, gdy okazuje się, że większość populacji światowej jest za Rosją, albo w inny sposób ją wspiera. Tak, tak wydaje się to nieprawdopodobne, ale warto poznać fakty, o których u nas się nie mówi lub dyskretnie przemilcza.
Na początku marca w Delhi odbyło się spotkanie 26 ministrów spraw zagranicznych i dodatkowo 6 byłych przywódców państw. To tam minister spraw zagranicznych Rosji Ławrow przedstawił państwa Zachodu jako „podżegaczy wojennych” i dostał oklaski. Natomiast szef Departamentu USA Antony Blinken, który przedstawił punkt widzenia Stanów Zjednoczonych i państw Zachodu został przyjęty bardzo ozięble. Wydawało się, że po agresji Rosji na Ukrainę Zachód stworzył jednoznaczną koalicję. 141 państw w ONZ wsparło rezolucję żądającą bezwarunkowego wycofania Rosji z Ukrainy. Agresor wydawał się izolowany. W rzeczywistości Zachodowi nie udało się przekonać większości populacji świata do swoich racji. Wystarczy zsumować ludność państw, które głosowały po stronie Rosji lub się wstrzymały, aby otrzymać niekorzystny wynik dla Zachodu. Dlaczego?
Oczywiście w tej większościowej populacji największą rolę odgrywają Chiny i Indie. Każde z tych państw kieruje się swoim egoistycznymi korzyściami. Chiny chcą osłabić zarówno USA i Zachód, a także Rosję aby wyjść z tego umocnionym. Indie, ale także Chiny kierują się także swoimi interesami kupując ropę i gaz od Rosji, zmuszonej embargami Zachodu, do taniej sprzedaży tych surowców gdziekolwiek.
Jeszcze groźniejsze jest stanowisko wielu państw arabskich i afrykańskich, ale także niektórych Ameryki Południowej. Kolacja tzw. globalnego Południa rozczarowana w wielu sprawach polityką Zachodu wobec tych państw ulega propagandzie Rosji. W ostatnich 15 latach Zachód nie dostrzegał gniewu narastającego na całym świecie sprzeciwu przeciwko bogacącemu się Zachodowi w konflikcie z biednym Południem. Wykorzystano także kwestię emigracji ludzi z Południa odrzucanych przez Zachód, a wspieranych przez Rosję. Stąd już bliska była droga do propagandowej hipotezy o wojnie wywołanej przez NATO na Ukrainie jako agresji Zachodu przeciwko obrońcy Południa jakim jest Rosja. Przy tej okazji wykorzystuje się informacje o szczepionkach przeciwko COViD przekazywanych przez Rosję bezpłatnie dla krajów Południa, a blokowanych przez Zachód, co doprowadziło do zwiększenia śmiertelności w tych krajach. Coraz więcej znaczących polityków z państw Południa mówi, że nie jest zainteresowanych z przyczyn geopolitycznych i ekonomicznych izolowaniem się od Rosji i nie popiera wprowadzanych przez Zachód sankcji. Dla tych państw klęska Rosji na Ukrainie będzie zachwianiem świata wielobiegunowego.
Ponadto należy pamiętać, że nie ma także jedności wśród państw Zachodu, gdzie polityka prorosyjska Węgier, czy Turcji, zresztą członków NATO budzi coraz większy niepokój. Do czego to wszystko prowadzi…
SŁAWOMIR PIETRZYK