[2022.12.23] Bóg przychodzi
Dodane przez Administrator dnia 24/12/2022 10:21:40
Hans Urs von Balthasar, jeden z najwybitniejszych teologów XX wieku, przez wiele lat swoimi przemyśleniami dzielił się ze słuchaczami za pośrednictwem radia. W 1969 roku jedno ze swoich radiowych rozważań poświęcił uroczystości Bożego Narodzenia. Te jego rozważania dalekie były jednak od szablonu, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Powiedział wówczas m.in: „Jest więc prawdą, że aby znaleźć Boga, chrześcijanin zostanie postawiony na drogach tego świata, posłany do zniewolonych, biednych braci, do wszystkich cierpiących, głodujących, łaknących, nagich, chorych, do więźniów. W przyszłości tam będzie jego miejsce, z nimi wszystkimi ma się utożsamiać. To jest ta wielka radość, która jest mu dzisiaj głoszona, ponieważ w taki sposób Bóg posłał nam Zbawiciela. A skoro my wszyscy jesteśmy tymi ubogimi i zniewolonymi, którzy potrzebują wyzwolenia, to jednocześnie jesteśmy też tymi, którzy otrzymując udział w radości zbawiania, postawieni są na drodze prowadzącej do ubogich i do zniewolonych.
Kto jednak wkroczy na tę drogę, która od wspaniałości Boga prowadzi do osoby ubogiego, leżącego w żłobie dziecka? Nikt, kto spaceruje tylko dla własnej przyjemności”.
To ważna refleksja. Bo tylko wtedy Bóg narodzi się w naszym sercu, gdy dostrzeżemy Go w drugim, cierpiącym, głodnym i często poniżanym człowieku - tak jak czynili to Matka Teresa z Kalkuty czy Brat Albert z Krakowa.
„Wszyscy, którzy potrafią zaprzeć się samych siebie, by wypełnić zadanie miłości, są na właściwej drodze” - dopowiada Hans Urs von Balthasar. Tak. Bo Bóg jest miłością i z miłości do nas przychodzi.
Jan L. Franczyk