[2022.10.21] Trzymajmy ich z daleka
Dodane przez Administrator dnia 06/11/2022 06:57:25
Opozycja klnie, straszy, kłamie, ale sondaże pozostają nieubłagane: poparcie dla opozycji nie rośnie. Tusk miota się po drętwych spotkaniach, większość uczestników jest już znużona tym co usiłuje im wmówić. Do znudzenia powtarza, że wygra wybory i zamknie do więzień cały rząd, a wobec zwolenników Prawa i Sprawiedliwości zastosuje przyspieszoną reedukację, likwidując publiczną telewizję i zamykając im dostęp do mediów. Na spotkaniu z Broniarzem z ZNP i grupą politycznie zaczadzonych nauczycieli bredził o budowaniu niewolniczej mentalności i ideologicznej presji, której dziś poddawane są dzieci. Co to za nauczyciele, którzy spokojnie słuchają głupstw chorego na władzę polityka? Czy rzeczywiście wychowują dzieci na przyszłych niewolników? W czasach gdy Tusk był premierem szkoły biedowały, a wiele zostało zamkniętych. Teraz chce, żebyśmy o tym zapomnieli. Nie zapomnimy, panie Tusk. Pana wnuki będą się za pana wstydzić, czytając za 20 czy 30 lat co o panu znajdą w podręcznikach historii.
Za agresywnym Tuskiem drepcze mdły Hołownia, który wciąż udaje, że ma coś do powiedzenia. Gromadka miernot, które wyciągnął z Platformy wciąż wierzy, że dostanie się do sejmu ze wspólnych list z PSL. Ambicje maleją z każdym miesiącem, bo jeszcze niedawno Hołownia kandydował na prezydenta (z marnym wynikiem), a potem chciał być premierem. Teraz wystarczyłby mu wicepremier, ale i tego od Tuska nie dostanie. W wyborach uskłada parę procent i pewnie dostanie się do sejmu, gdzie zdobędzie tytuł najnudniejszego posła ostatnich kadencji. Dobrali się z Kosiniakiem-Kamyszem i trzeba się dziwić, że wierzą w cud zabiegając o wyborców na wsi. Wieś już dawno poznała się na PSL-u i dzisiaj tylko przyciąganie rozmaitych politycznych maruderów pozwala w niektórych sondażach utrzymywać się w okolicach progu wyborczego. Bo w ostatnim sondażu CBOS partia Kosiniaka-Kamysza zdobyła rekordowe 2 procent.
W tym samym sondażu lewica jest nieco lepsza, bo osiąga 6 procent. Prędzej czy później Czarzasty pogodzi się z Platformą i pójdzie na garnuszek u Tuska, tak jak to zrobiła lewica w wyborach do europarlamentu. Marzenie Tuska o jednej liście wyborczej i o przewodzeniu całej opozycji ma szansę się spełnić, chociaż drugie marzenie, o pokonaniu PiS, wydaje się całkowicie niemożliwe. Przesądza o tym nie tylko słabość, niekompetencja i arogancja opozycji, ale przede wszystkim zdecydowana opinia większości Polaków, aby nie oddawać władzy oszustom i łapówkarzom. W sytuacji wyraźnego podziału na tych, którzy chcą Polski niepodległej, dostatniej, solidarnej i sprawiedliwej oraz tych, którym jest wszystko jedno czy w Polsce rządzić będą Niemcy z Brukseli czy nieudacznicy Tuska, byle można było robić szemrane interesy, liczyć na bezkarność w sądach i napychać kieszenie cudzym kosztem, wybory za rok na swoją korzyść rozstrzygnie prawica. A zaraz potem, w kwietniu 2024 roku odbędą się wybory samorządowe, w których Polacy zdecydują, czy chcą dalszego rozwoju całego kraju i wszystkich obywateli, czy bogacenia się małych grup, łapczywych i skorumpowanych. Dzisiejszą opozycję trzeba trzymać jak najdalej od jakiejkolwiek władzy.
Ryszard Terlecki