[2007.10.19] Bilans przedwyborczy
Dodane przez Administrator dnia 19/10/2007 15:24:02
W najbliższą niedzielę Polacy udadzą się do urn, by wybrać nowy skład parlamentu. A poprzez wybór posłów i senatorów zadecydują o kształcie przyszłego rządu. Te ostatnie dni, jakie dzielą nas od wyborów, to dobra okazja by odpowiedzieć sobie na pytanie: co zmieniło się w Polsce przez ostatnie dwa lata? Co zmieniło się, gdy władzę sprawowało Prawo i Sprawiedliwość?
Trudno wdawać się w szczegóły, ale gołym okiem widać jedno – skończył się czas świętych krów, ludzi polityki i biznesu, którzy przyzwyczaili się, że do aresztów i więzień zamyka się szarych Kowalskich i Nowaków, a oni – wielcy tego świata - stoją ponad prawem i sprawiedliwością. A przecież tak było w Polsce przez lata. Dopiero w ciągu ostatnich dwóch lat rząd naprawdę zabrał się za walkę z gangreną każdej gospodarki, jaką jest korupcja.
Drugą ważną innowacją rządu PiS stała się zmiana polskiej polityki zagranicznej. Zaczęliśmy jasno artykułować nasze oczekiwania. Polska przestała być traktowana jak państwo, które w Unii Europejskiej powinno korzystać z szansy „by siedzieć cicho”. Nasi najwięksi zachodni partnerzy zrozumieli wreszcie, że jesteśmy dużym krajem i że z naszym stanowiskiem należy się liczyć. Dotarło to nawet do polityków niemieckich. To ważna zmiana, która w przyszłości może przynieść korzystne dla naszego kraju decyzje. A trzeba pamiętać, że dla Niemców, Anglików czy Francuzów najważniejsze były zawsze gwarancje ich własnych, narodowych interesów – pomimo frazesów o wspólnej Europie. To nam przez lata wmawiano, że najważniejszy jest interes europejskiej wspólnoty. I polscy politycy, od Bronisława Geremka poczynając, na prezydencie Kwaśniewskim kończąc, zdawali się w to święcie wierzyć. Na szczęście nie dali się na to nabrać – znienawidzeni przez lewicę i liberałów – Kaczyńscy. Dlatego nie mam wątpliwości na kogo oddam swój głos.
Jan L. FRANCZYK