[2022.07.08] Konwencja rozpaczy
Dodane przez Administrator dnia 08/07/2022 19:07:15
Wiec Tuska w Radomiu miał dodać energii słabnącej Platformie. Z całej Polski zwieziono ponad trzy tysiące działaczy (miało być pięć tysięcy) i przez dwie godziny hala kipiała nienawiścią i pragnieniem zemsty za utraconą władzą i przywilejami. Dajcie nam władzę – błagał Tusk przyszłych wyborców – dajcie nam władzę, bo inaczej zmarniejemy do reszty, zasklepimy się w naszej złości, zaślepimy w zazdrości, zagryziemy sami siebie w narastającej agresji. Dajcie nam władzę, bo jeśli nie zrobicie tego natychmiast to zorganizujemy się na ulicach – miotał pogróżkami Tusk, a sala wyła z radości. Jedynym tematem jego i kilku innych wystąpień było Prawo i Sprawiedliwość, już nic poza tym nie dociera do ich zdeformowanej świadomości. Dajcie nam władzę, bo całkiem zwariujemy – zdawali się przekonywać organizatorzy wiecu. Przyglądam się zamieszczonym na jednym z opozycyjnych portali wielkim zdjęciom z hali gdzie występował Tusk i w trzecim rzędzie widzę tylko jedną, małą, biało-czerwoną chorągiewką. Krępowali się je pokazywać?
„Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS” – wołał Tusk w przerwie między kolejnymi obelgami. Platforma stacza się na lewo, ale widocznie trwoga już tak wielka, że Tusk sięga po hasła, które w żaden sposób nie kojarzą się z jego partią. Towarzystwo, które zapełniało pierwsze rzędy w hali, zawsze chciało trzymać Boga z daleka od polityki. A także z daleka od swoich interesów. Jak wielkie przerażenie musi panować w tym środowisku, jak mocne przekonanie, że żadnych wyborów już nie wygrają, skoro ich lider odwołuje się do wartości najwyższej. Tylko diabeł śmieje się do rozpuku.
Idziemy po władzę – zapewniali działacze Platformy pytani przez dziennikarzy czemu ma służyć ten seans nienawiści, jaki zaprezentowali w Radomiu. Tymczasem nawet na władzę nad całą opozycją szanse mają coraz mniejsze. Lewica nie chce iść za Platformą w ślepy zaułek antypisowskiej histerii. Hołownia usiłuje utrzymać resztki swoich zwolenników i nie chce tonąć razem z Tuskiem. Tylko na PSL, które w żadnej sprawie nie ma swojego zdania, Platforma może jeszcze liczyć, chociaż i tam odzywa się czasem głos rozsądku. Podobno wiec w Radomiu propagandziści Platformy nazwali „Konwencją przyszłości”. Dziennikarze mówili, że była to raczej „konwencja rozpaczy”, ponieważ nie pojawił się tam żaden projekt na przyszłość. Poza zgrzytaniem zębami Platforma nie ma niczego do zaoferowania swoim przyszłym wyborcom. Tusk wprawdzie majaczył, że po wyborach pozbędzie się Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego, nie wyjaśniał jednak jak to zrobi. Prezes został wybrany przez sejmową większość, czyli zgodnie z wymogami demokracji. Czy Tusk zapowiada złamanie prawa i Konstytucji? I to ma wystarczyć za cały program?
Na tle radomskiej histerii jakże spokojnie i merytorycznie wypadały tego samego dnia wystąpienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego w Białymstoku i Bielsku Podlaskim. Różnica poziomu rzucała się w oczy. Widać, że nie bez powodu rzuca się w oczy w sondażach przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad opozycją.
Ryszard Terlecki