[2007.09.28] Pijana twarz LiD-u
Dodane przez Administrator dnia 28/09/2007 16:01:36
By³y prezydent, obecnie oficjalna twarz Lewicy i Demokratów, a od niedzieli kandydat tej formacji na premiera, znów wszystkich zaskoczy³. W sobotê przeciera³em ze zdumienia oczy widz±c wyra¼nie zmêczonego Aleksandra Kwa¶niewskiego, który przemawia do studentów Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki na Ukrainie. Widzia³em cz³owieka, który kilkakrotnie powtarza te same frazy, j±ka siê, a s³uchaj±ca go ukraiñska m³odzie¿ co jaki¶ czas reaguje salwami ¶miechu i za pomoc± telefonów komórkowych robi naszemu politykowi zdjêcia. Zdarzenie mia³o miejsce w ubieg³y pi±tek. Tym razem nikt nie t³umaczy³ by³ego prezydenta „k³opotami z goleni±” jak mia³o to miejsce w 1999 roku w Charkowie, gdy odwiedza³ groby polskich oficerów zamordowanych przez NKWD. Wtedy - i w takim miejscu - zachowanie urzêduj±cego prezydenta by³o skandalem. Dzisiaj Aleksander Kwa¶niewski nie pe³ni ¿adnej funkcji politycznej, nie reprezentuje polskiego pañstwa i jego postawa budziæ mo¿e jedynie ¿enadê. Móg³ wypiæ jeden kieliszek wina, móg³ wypiæ dziesiêæ kieliszków – jak sam wyzna³ z rozbrajaj±c± szczero¶ci±. „Mam prawo robiæ co chcê, jestem wolnym cz³owiekiem”. Wszytko siê zgadza. Poza tym, i¿ mam nieodparte wra¿enie, ¿e to jednak nie by³o wino.
Jak wspomnia³em, dzisiaj Kwa¶niewski nie jest ju¿ prezydentem i to, jak siê zachowuje, nie jest moim problemem. Ale i dla LiD-u te¿ chyba problemem nie jest, skoro w niedzielê w Kielcach zosta³ namaszczony na kandydata tej formacji na premiera. A w pewnym momencie ze sceny mo¿na by³o nawet us³yszeæ skierowane do niego: „Mordo ty nasza”. Tak, Olek, „morda nasza”, to luzak, swojak, prawie magister. Od nieokrzesanego profesora Kaczora dzieli go galaktyka.
Jan L. FRANCZYK