[2021.12.03] ENERGETYCZNE UDERZENIE
Dodane przez Administrator dnia 12/12/2021 12:34:15
Mój znajomy na wieści o drożejącym gazie zareagował beztrosko. Ja nie mam gazu, bo wszystko mam na prąd, w więc ten problem mnie nie dotyczy. Jest to objaw wyjątkowej krótkowzroczności i braku wiedzy o nadchodzącym potężnym kryzysie energetycznym. Albowiem trzeba wiedzieć, że gaz nie jest jedynym drożejącym źródłem energii. Ponadto fakt nie korzystania bezpośrednio z gazu w swoim gospodarstwie domowym nie znaczy, że pośrednio jego podwyżka też w nas nie uderzy.
Rosnące ceny gazu biją po kieszeni rolników, a to oni dostarczają nam podstawowy artykuł do życia, czyli żywność. Do produkcji nawozów sztucznych, które odgrywają dzisiaj podstawową rolę w uprawie ziemi jest niezbędny gaz. Jego rosnąca cena powoduje szybki wzrost cen tego niezbędnego produktu w nowoczesnym rolnictwie. Przykładowo za tonę saletry amonowej rolnik musi teraz zapłacić 2500 zł za tonę, gdy jeszcze niedawno płacił 900 zł. Nie trzeba być wizjonerem, aby przewidzieć, że wkrótce produkty rolne będą coraz bardziej droższe. Wystarczy zauważyć, że mąka w ciągu roku podrożała 50 proc, a to nie koniec podwyżek. Wszyscy wiedzą, że jest ona niezbędna do produkcji pieczywa, naszego podstawowego artykuły żywnościowego jakim jest chleb wytwarzany często w piekarniach opalanych gazem…
Mało kto wie, że malutka Holandia jest drugim krajem w świecie pod względem wartości eksportu produkcji roślinnej. Dzieje się to dzięki zajmującym ok. 10 tys. ha uprawom szklarniowym. W tych szklarniach, ogrzewanych właśnie gazem, rosną pomidory, ogórki, papryka oraz przeróżne kwiaty. Co prawda tych ostatnich nie spożywamy, ale te pierwsze produkty pochodzące ze szklarni goszczą na naszych stołach przez cały rok. Ich ceny wkrótce diametralnie wzrosną, bo nie tylko holenderscy producenci szklarniowi już odczuwają wzrost cen gazu.
Polska jest drugim krajem na świeci po Turcji pod względem liczby aut napędzanych LPG. Ceny tego produktu w zdecydowanej większości importowanego rosną bardzo szybko i już w październiku przekroczyły 3 zł za litr. Nie muszę tłumaczyć jaki to będzie miało wpływ na transport, który jest pochodną wielu innych cen.
Wreszcie odpowiem mojemu znajomemu, że nie tylko gaz, ale także energia elektryczna drożeje i będzie drożała. Już zapowiedziane są od nowego roku dwucyfrowe podwyżki tego istotnego źródła energii.
Co robi rząd, aby zabezpieczyć się przed tym energetycznym uderzeniem po naszych kieszeniach. Nie wiele. Doraźne działania w postaci zasiłków dla najuboższych, obniżek akcyzy i podatków od niektórych źródeł energii nie rozwiążą problemu. Może warto przyglądnąć się pod tym względem Węgrom, na które tak często PiS się powołuje. Tam gaz jest najtańszy w Europie, bo Węgrzy mają jego korzystne dostawy. Skąd?... z Rosji. Tam ten kraj rozbudowuje elektrownię atomową w Peczu udzielając korzystnych kredytów.
A jeśli ten wzór węgierski nam nie odpowiada to nie spierajmy się z Unią Europejską o wyższość naszego prawa nad unijnym i standardy demokracji lecz sięgnijmy na początek do 720 mld zł z Funduszu Odbudowy UE. Wróćmy do rodziny demokratycznych krajów europejskich i skorzystajmy ze współpracy z jeszcze sojuszniczymi państwami Unii Europejskiej, bo Polska nie jest autarkicznym mocarstwem i innej drogi już nie mamy...
SŁAWOMIR PIETRZYK