[2021.10.29] PRZESTAŃCIE ROZBIJAĆ UNIĘ
Dodane przez Administrator dnia 06/11/2021 08:47:01
Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie „kryzysu praworządności w Polsce”, w związku z wyrokiem krajowego Trybunału Konstytucyjnego. Projekt rezolucji przygotowało pięć frakcji europarlamentu. Za przyjęciem rezolucji opowiedziało się 502 deputowanych, przeciw było 153, a 16 wstrzymało się od głosu. Jej autorzy „głęboko ubolewają nad bezprawną decyzją 'Trybunału Konstytucyjnego' z dnia 7 października 2021 roku” i nazywają ją „zamachem na europejską wspólnotę wartości i prawa jako całości, podważającym prymat prawa UE jako jednej z jego fundamentalnych zasad, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. Tak wyglądają fakty, z którymi trudno polemizować. Teraz rządzący Polską powinni z tego wyciągnąć wnioski. Niestety nie czynią tego, a ustami swoich przedstawicieli dalej atakują Unią Europejską i ludzi, którzy śmieją upominać się o to, aby jeden z krajów UE trzymał się zasad demokratycznych.
Dziwnym trafem ci sami ludzie powołują się na wolę większości w Polsce, która przyznała im władzę w wyborach i daje tym samym placet do realizacji swoich decyzji. Natomiast nie chcą uszanować tej większości w Parlamencie Europejskim, który także został wybrany w demokratycznych wyborach. Całkowicie lekceważy się podstawową zasadę demokracji, że trzeba podporządkować się większości. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że obrońcami Polski obok tradycyjnie Orbana z Węgier, który od lat jest autokratą, zostali skrajni nacjonaliści, a wręcz w niektórych przypadkach faszyści. Przyznam szczerze, że nigdy nie myślałem, że nasza Ojczyzna będzie miała takich obrońców.
Krytycznie do stanowiska Polski odnosili się także prawicowi deputowani z frakcji Ludowej, którzy w czasie debaty w Parlamencie Europejskim mówili do premiera Morawieckiego „Sieje pan zamęt i podziały. Osłabia pan Unię Europejską, z tego na pewno będzie cieszył się Władimir Putin. Ta polityka pomaga Rosjanom i Władimirowi Putinowi, którzy są jak najbardziej zainteresowani podzieloną, osłabioną Unią”. I to kolejny fakt, o którym trzeba głośno trzeba mówić. Jestem w stanie zrozumieć, że Jarosław Kaczyński et consortes nie chcą Polexitu, bo byłoby to sprzeczne z wolą większości narodu polskiego. Jednak nie ulega wątpliwości, że postępowanie PiS zmierza do rozbicia UE od środka, a przynajmniej jej osłabienia, co na pewno nam nie służy.
Zupełnym błędem jest atak na Niemcy, które ustami jeszcze kanclerz Merkel próbują znaleźć kompromis pozwalający na wypłatę Polsce funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. To jest 24 mld euro w postaci dotacji i 12 mld pożyczek. Te pieniądze są nam naprawdę potrzebne, wbrew temu co twierdzi Adam Glapiński prezes NBP, odpowiedzialny za inflację i postępująca drożyznę w kraju.
Jeśli rządzący Polską nie uznają woli większości w UE i nie zrealizują zalecanych punktowo orzeczeń TSUE to czeka nas dalsze zablokowanie funduszy unijnych, a tym samym pogłębiający się kryzys gospodarczy i pogorszenie sytuacji materialnej Polaków. Kiedy wreszcie zrozumieją to ludzie z ponoć Zjednoczonej Prawicy, przepychający swoje projekty ustaw kolanem i przekupując serwilistycznych posłów w Sejmie? Niech wreszcie zrozumieją, że Parlament Europejski to poważny organ i takich praktyk nie dam się tam zastosować. Czas najwyższy podporządkować się większości europejskiej, a nie rozbijać Unię, która gwarantuje pokój i bezpieczeństwo nie tylko w Europie.
SŁAWOMIR PIETRZYK