[2021.10.08] Czwarta fala
Dodane przez Administrator dnia 09/10/2021 12:30:20
Obawialiśmy się jej od dawna, teraz prawdopodobnie staje się faktem. Czwarta fala zarazy uderza już na Zachodzie, chociaż specjaliści od pandemii wciąż mają nadzieję, że nie będzie tak groźna jak poprzednie. Nadal za mało wiemy o wirusie, który przez rok paraliżował cały świat i spowodował ogromne straty. W Polsce liczba zachorowań rośnie z dnia na dzień, chociaż jeszcze daleka jest od przerażających rekordów z jesieni zeszłego i z wiosny tego roku. Rośnie też liczba osób, dla których niezbędne jest leczenie szpitalne, także z użyciem respiratorów, groźnie przybywa zgonów. Jedną z przyczyn, jest wciąż niewystarczająca liczba osób zaszczepionych, która wprawdzie w Polsce przekroczyła już 19 milionów, ale obecnie rośnie zbyt powoli. Tymczasem fachowcy przewidują, że liczba zarażonych w krótkim czasie przekroczy 5 tysięcy dziennie, ale jest też możliwe, że będzie znacznie wyższa.
W wielu państwach wprowadzane są obecnie rozmaite obostrzenia, dotyczące osób niezaszczepionych. Już nie tylko na lotniskach i na przejściach granicznych konieczne jest okazanie tzw. paszportu covidowego, czyli zaświadczenia o szczepieniu; podobne wymagania obowiązują np. przy wejściu do kina czy do restauracji. Także na imprezach masowych czy na trybunach stadionów sportowych konieczne jest posiadanie dokumentu potwierdzającego szczepienie. Na pytanie, czy w Polsce powinniśmy wprowadzić podobne rygory, większość ankietowanych odpowiada pozytywnie. Również większość uznaje za wskazane przyjęcie trzeciej dawki szczepionki, aktualnie dostępnej jedynie dla osób starszych. Charakterystyczne jest to, że najwięcej zachorowań notuje się obecnie w lubelskim, gdzie liczba zaszczepionych jest najniższa.
Tymczasem pod Sejmem i w kilku miastach odbywały się demonstracje tzw. antyszczepionkowców, którzy nie tylko sami nie chcą się zaszczepić, ale oskarżają służby medyczne o to, że szczepionkę w ogóle stosują. Powołują się przy tym na różne szalone teorie, krążące w Internecie, zapowiadające koniec świata z powodu szczepień, grożące rozmaitymi chorobami po zaszczepieniu, a nawet twierdzące, że pandemii nie ma, a wymyśliły ją firmy farmaceutyczne, żeby zarobić na szczepionkach. Wprawdzie niemądrych jest mniej niż rozsądnych, ale tylko osiągnięcie zaszczepienia dla około 75 procent populacji, zapewnia częściową ochronę przed zarazą. W Polsce osiągnęliśmy niewiele ponad połowę kwalifikujących się do zaszczepienia. Wprawdzie po szczepionce też można się zarazić (jednak 90 procent przebywających w szpitalach to niezaszczepieni), ale przebieg choroby jest zwykle o wiele łagodniejszy.
Gdyby dzienna liczba zachorowań przekroczyła kilkanaście tysięcy, gdyby kowidowe szpitale znów były pełne i przybywało zmarłych, powrót obostrzeń okaże się konieczny. Zapewne szkoły znów będą pracować zdalnie, a imprezy masowe zostaną zakazane. Czy jednak zamiast wprowadzać zamrożenie gospodarki, nie lepiej przymusić egoistyczną część społeczeństwa do szczepień? Czy wszyscy mamy ryzykować życie i zdrowie, bo są tacy, którzy lubią bajki i fantastyczne teorie, opowiadane przez rzekomych fachowców? Jesień przed nami, za kilka tygodni przekonamy się czy prognozy o czwartej fali okażą się prawdziwe.
Ryszard Terlecki