[2021.10.01] Gdzie zmierza Europa?
Dodane przez Administrator dnia 02/10/2021 12:22:31
W Europie wiele się dzieje. Za nami wybory parlamentarne w Niemczech, za parę tygodni w Czechach (trwa walka o głosy czeskich wyborców z przygranicznych okręgów, gdzie toczy się spór o kopalnie Turowa), na wiosnę bardzo ważne dla nas wybory na Węgrzech (kolejne zwycięstwo Orbana umocni prawicę w całej Europie). Ponadto w kwietniu wybory prezydenckie we Francji, potem także prezydenckie we Włoszech i w Niemczech, a parlamentarne m.in. w Szwecji (jesienią) i w Słowenii (gdzie przychylny nam i Węgrom premier Janez Jansza będzie walczyć o utrzymanie władzy). Wyniki wyborów, szczególnie w państwach, gdzie prawica zyskuje w sondażach, głównie we Włoszech i w Hiszpanii, mogą całkowicie zmienić politykę europejską.
Instytucje Unii Europejskiej, sterowane głownie przez Niemcy i polityków z państw Beneluksu (Belgia, Holandia, Luksemburg) przeprowadzają właśnie frontalny atak na Polskę i Węgry, jakby spiesząc się przed zmianami, które mogą nastąpić. Ordynarne obchodzenie lub naruszanie obowiązujących traktatów, naginanie prawa europejskiego do potrzeb zachodnich mocarstw (głównie Niemiec i Francji), gorączkowe wspieranie „totalnych” opozycji w Warszawie i w Budapeszcie – tak wygląda krajobraz polityczny w Unii Europejskiej w drugiej połowie 2021 roku. Atak przeciwko Polsce idzie w trzech kierunkach. Jego celem jest osłabienie polskiej gospodarki i zahamowanie wzrostu gospodarczego, aby zmniejszyć konkurencyjność Polski wobec Zachodu, zwłaszcza Niemiec. Po drugie celem ataku jest doprowadzenie do upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości, aby znów można było sterować posłuszną ekipą, wykonującą niemieckie i brukselskie polecenia. Trzeci cel to społeczna destabilizacja w Polsce, aby Polacy nie byli już w stanie ponownie wybrać rządu pilnującego polskich interesów. Do osiągnięcia tego celu służą próby narzucenia nam obłędnej ideologii: homoseksualnych „małżeństw”, aborcji na życzenie, eutanazji, wpajania seksualnych potrzeb już od dzieciństwa, dowolnego wyboru jednej z kilkudziesięciu płci (?!), surowych kar za przeciwdziałanie szerzeniu patologii. W Unii do głosu doszli szaleńcy, którzy np. chcą zakazu jedzenia mięsa, likwidacji samochodów na olej i benzynę, ograniczenia ruchu lotniczego, a równocześnie swobodnego napływu imigrantów. Jeżeli Europa nie otrząśnie się z tego wariactwa, to w ciągu kilkunastu lat Zachód zostanie skolonizowany przez fanatycznych muzułmanów, którzy zresztą pierwsze co zrobią, to zlikwidują LGBT i przepędzą radykalnych ekologów.
Nasza, środkowo-wschodnia część Europy jeszcze nie uległa naciskom, aby budować jedno europejskie superpaństwo, zarządzane z Brukseli, a przede wszystkim z Berlina, ani nie podporządkowała się pomysłom, aby przez rewolucję obyczajową doprowadzić do stopniowej likwidacji europejskiej cywilizacji, opartej na chrześcijańskich fundamentach. Dlatego tak ważna jest współpraca z państwami naszego regionu, zwłaszcza w ramach V4 (Polska, Węgry, Czechy i Słowacja), ale także z Litwą, Rumunią czy Ukrainą. Unia Europejska, która powstawała jako pożyteczny pomysł organizowania współpracy gospodarczej, dziś staje się karykaturą samej siebie. Nie znaczy to, żeby się obrażać i Unię opuszczać, ale konieczne są takie zmiany, które przywrócą idee sprawiedliwości, współpracy i solidarności, które obowiązywały w Unii jeszcze kilkanaście lat temu.
Ryszard Terlecki