[2021.09.17] DOKĄD ZMIERZAMY?
Dodane przez Administrator dnia 19/09/2021 10:48:08
To co ostatnio wyczyniają wydawałoby się patrioci polscy, przechodzi ludzkie pojęcie. W kilku województwach bezmyślni politycy upierają się przy podjętych wcześniej uchwałach anty-LGBT. Reakcja władz Unii Europejskiej zaczyna być coraz bardziej zdecydowana. Do władz Polski został skierowany list Komisji Europejskiej który jest jednoznaczny. Czytamy w nim m.in. „działania władz regionalnych, które przyjęły deklaracje, uchwały czy rezolucje nazywające LGBTIQ ideologią i uznały swoje terytoria za nieprzyjazne dla osób nieheteroseksualnych kwestionują tym samym ich zdolność do zapewnienia zgodności z zasadą niedyskryminacji. A to jest warunkiem wdrożenia europejskich funduszy wspierających rozwój gospodarczy”. Bruksela w tym przypadku mówi wprost, że jeżeli decyzje dyskryminujące obywateli o innych poglądach nie zostaną uchylone to zakręci kurek z pieniędzmi. Jak wynika z informacji przekazywanych w mediach na początek zostaną zamrożone fundusze z REACT-EU, czyli pieniądze przeznaczone na opiekę zdrowotną, dofinansowanie szpitali i wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w związku z epidemią koronawirusa. Najwięcej straci Małopolska, bo przeszło 33,5 mln euro. To jednak nie wszystko. Już rozpoczęły się negocjacje w sprawie wypłat regionalnych programów operacyjnych na lata 2021-27. To fundusze przeznaczone m.in. na infrastrukturę, drogi, rewitalizację miast, edukację i fotowoltaikę. Ich też nie będzie, jeśli samorządowcy nie wycofają się z głupich uchwał. W tym przypadku są zagrożone dla Małopolski fundusze w kwocie 2,32 mld euro. To już naprawdę są spore pieniądze. W skali kilku województw łódzkiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego chodzi o utratę 10,5 mld euro tj. blisko 50 mld zł.
To nie koniec strat, które mogą ponieść Polacy. Polska wciąż nie dostała 57 mld zł euro z Funduszu Odbudowy (tych pieniędzy nie dostają też Węgrzy). W tym przypadku przedłużający się brak decyzji Komisji Europejskiej jest spowodowany obawami o niezależność sądownictwa i mediów w tych dwóch krajach oraz sporu o nadrzędność polskiego prawa nad unijnym.
Polski MSZ ma jeszcze tylko kilka dni, aby odpowiedzieć Brukseli na pisma skierowane w sprawie wspomnianych uchybień. Termin mija 15 września. Potem Komisja Europejska może podjąć decyzję o przekazaniu Polsce i Węgrom uzasadnionej opinii w tej sprawie. W dalszej kolejności sprawy zostaną skierowane do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, gdzie możemy się spodziewać niekorzystnego dla nas orzeczenia.
W efekcie Polska straci miliardy euro, które mogłoby być przeznaczone na odbudowę kraju po kryzysie wywołanym pandemią. Zdecydowana większość krajów członkowskich skorzysta z tej pomocy, a my możemy ją utracić. Zastanawiam się, czy chodzi tu tylko o głupotę, czy jest to gra o wyższą stawkę. Jaką? Otóż jeżeli Polska utraci pieniądze z Unii Europejskiej to będzie argument do wystąpienia z Unii Europejskiej. Już słyszę wypowiedzi, że Unia jest bezużyteczna i nie daje nam pieniędzy. Tak, tak są siły polityczne w Polsce, które próbują wyprowadzić nasz kraj ze wspólnoty krajów demokratycznych i pozbawić nasz kraj olbrzymich pieniędzy. Tylko nasuwa się pytanie, dokąd ci ludzie nas prowadzą?
SŁAWOMIR PIETRZYK