[2021.09.03] Wielkie święto Polaków
Dodane przez Administrator dnia 03/09/2021 15:01:05
Komuniści, którzy po wojnie zdobyli władzę dzięki sowieckiej armii, okupującej Polskę po wyparciu Niemców, początkowo nie odważyli się zaatakować Kościoła. Zerwali wprawdzie konkordat z Watykanem i zmienili prawo, ułatwiając rozwody, jednak zwlekali z frontalnym atakiem. Pierwsze sygnały antykościelnej ofensywy pojawiły się jesienią 1947 roku, po ostatecznym spacyfikowaniu partii Stanisława Mikołajczyka. Nasilenie szykan rozpoczęło się w 1948 roku, aby wkrótce przekształcić się w bezwzględny, stalinowski terror, skierowany także wobec Kościoła.
U progu tego dramatycznego okresu, 22 października 1948 roku niespodziewanie zmarł kardynał August Hlond, Prymas Polski. Przed śmiercią wskazał na swojego następcę najmłodszego z biskupów, ordynariusza lubelskiego Stefana Wyszyńskiego. Funkcja prymasa była wówczas o wiele ważniejsza niż dziś i słusznie określana jako rola sternika czy pasterza Kościoła w poszczególnych państwach. Biskup Wyszyński był przez władze komunistyczne oceniany jako najbardziej nieprzejednany wróg nowego ustroju. Decyzja papieża Piusa XII o jego nominacji była dowodem na usztywnienie postawy Kościoła powszechnego wobec ideologii i działalności komunizmu na całym świecie.
W lutym 1949 roku odbył się ingres nowego prymasa do katedry gnieźnieńskiej, a następnie warszawskiej. Równocześnie rozpoczął się najcięższy okres w życiu polskiego Kościoła. Aresztowania, procesy i wyroki wobec księży i biskupów, likwidacja katolickich stowarzyszeń i czasopism, przejęcie przez państwowe władze organizacji Caritas, intensywna propaganda antykościelna, likwidacja zakonnych seminariów, ograniczanie nauczania religii, tworzenie środowiska „księży patriotów”, wypowiadających posłuszeństwo papieżowi i biskupom – to wszystko groziło całkowitym ubezwłasnowolnieniem i stopniowym zniszczeniem Kościoła. Prymas podjął wówczas trudną decyzję podpisania porozumienia pomiędzy episkopatem i rządem, ale i to nie uchroniło go przed aresztowaniem i uwięzieniem w latach 1953-1956. Po śmierci Stalina i ograniczonej „odwilży” kardynał Stefan Wyszyński stał się niekwestionowanym przywódcą nie tylko Kościoła, ale i całej katolickiej Polski. Szczególnie ważne stały się Śluby Jasnogórskie, złożone w 1956 roku oraz obchody tysiąclecia Chrztu Polski w latach 1966-1967.
Komuniści, zarówno w okresie rządów Gomułki, jak i Gierka, musieli liczyć się z pozycją i autorytetem Prymasa Polski. Nie powiodły się ich próby doprowadzenia do rywalizacji między kardynałami Stefanem Wyszyńskim i Karolem Wojtyłą. Wybór Jana Pawła II w 1978 roku był wielkim triumfem prymasa, który umocnił rolę Polski w chrześcijańskim świece. Prymas zmarł 28 maja 1981 roku, dwa tygodnie po zamachu na Ojca Świętego.
W niedzielę 12 września odbędzie się przełożona w czasie z powodu pandemii beatyfikacja śp. kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski. Dla katolików będzie to wielkie święto i wielka satysfakcja. Warto w tym miejscu zaanonsować przygotowaną przez IPN wystawę, poświęconą Prymasowi Tysiąclecia i Janowi Pawłowi II, której otwarcie odbędzie się w niedzielę 5 września w sali parafialnej parafii MBNP w Mistrzejowicach na osiedlu Bohaterów Września o godzinie 11.15.
Ryszard Terlecki