[2021.05.28] Polski Ład bez konkurencji
Dodane przez Administrator dnia 29/05/2021 12:11:50
Ostatnie dni mijały pod znakiem histerii ze strony opozycji, wywołanej ogłoszeniem przez Prawo i Sprawiedliwość programu Polski Ład, planowanego na najbliższe miesiące i lata. Ten program oznacza w stosunkowo krótkim czasie wzrost dochodów ogromnej większości Polaków. Nieco stracą najbogatsi, ale przecież oni też ostatecznie zyskają, skoro wzbogaci się państwo i rozwinie gospodarka. Młodzi mają szansę na kredyt mieszkaniowy bez tzw. wkładu własnego i umorzenie znacznej jego części, większość emerytów nie zapłaci podatku, a pozostali też zyskają, kolejne większe fundusze zostaną przeznaczone na służbę zdrowia, itd., itd. W najbliższych tygodniach wszystkie elementy Polskiego Ładu będą prezentowane na spotkaniach, konferencjach i konsultacjach, a jeszcze przed wakacjami niezbędne ustawy wejdą pod obrady Sejmu.
Opozycja dobrze wie, że nie ma niczego, co mogłaby przeciwstawić planom Prawa i Sprawiedliwości. Nie tylko nie ma programu, ale nie ma ludzi, którzy byliby zdolni wyprowadzić polską gospodarkę z powrotem na drogę rozwoju. Bełkotliwe zapowiedzi o tym, że pod rządami opozycji będzie wszystko, czego dusza zapragnie, nie mogą już dzisiaj nikogo przekonać. Dla przykładu: Hołownia bredzi o wprowadzeniu takiej zmiany, że to lekarz będzie dzwonił do pacjenta, dowiadywał się, czy coś mu nie dolega i proponował rozmaite, w tym specjalistyczne badania. Oczywiście można obiecać, że pod rządami opozycji wszyscy dostaną po milionie w prezencie (coś podobnego wiele lat temu zapowiadał Wałęsa), ale wiadomo, że po pierwsze w razie zdobycia władzy dzisiejsza opozycja natychmiast zabierze się do wyprzedaży i rozkradania polskiego państwa, a po drugie zafunduje nam całkowitą bezkarność sędziowskiej kasty i całkowite przekreślenie szans na jakąkolwiek sprawiedliwość.
W dodatku to jeszcze nie jest najgorsze. Przez lata donoszenia na Polskę do Brukseli i Berlina, opozycja całkowicie uzależniła się od zagranicznych protektorów i sponsorów. Gdyby dziś dorwała się do władzy, to natychmiast musiałaby zacząć spłacać dług, zaciągnięty w tych instytucjach i krajach, które angażowały się w zwalczanie polskiego rządu. Tak jak dziś cieszy się z każdej niekorzystnej dla Polski decyzji, podjętej w Unii Europejskiej, tak po zdobyciu władzy musiałaby całkowicie podporządkować się gospodarczym interesom, edukacyjnym patologiom, kulturalnej miernocie, czy obyczajowym dewiacjom, narzucanym przez lewicowo-liberalne rządy na Zachodzie.
Na szczęście nam to nie grozi. Opozycja jest w stanie takiej zapaści, że nie widać żadnych perspektyw na jej wyborcze zwycięstwo. Lata funkcjonowania antydemokratycznej opozycji totalnej, doprowadziły dziś do rozpadu partyjnych struktur, utraty znacznej części zwolenników, zniechęconych jej nieudolnością, wreszcie do załamania społecznego poparcia, wyrażanego w sondażach. Lekceważony przez opozycyjnych liderów brak programu, merytoryczna słabość zgranych i skompromitowanych autorytetów, wspieranie nadzwyczajnej kasty, bezczelnie łamiącej prawo, udział w ulicznych awanturach i nieustanne sprzeniewierzanie się polskiej racji stanu na długo pozbawią dzisiejszą opozycję szans na wyborcze zwycięstwo.
Ryszard Terlecki