[2020.11.06] Polując na bolenia (2)
Dodane przez Administrator dnia 06/11/2020 22:19:56
Jak przechytrzyć bolenia? Warunkiem skutecznego polowania na tę rybę jest rozpoznanie łowiska. Ruchliwy boleń potrafi błyskawicznie przemieszczać się atakując drobnicę. Jest tu, a za chwilę jest tam. A oba miejsca są od siebie oddalone, dajmy na to, o 50 metrów. Mniej doświadczeni wędkarze są przeświadczeni, że żeruje kilka boleni, a nie jeden. Dlatego rzut blachą w miejsce, gdzie przed chwilą zaobserwowaliśmy uderzenie boleniowego ogona, najczęściej nie przynosi żadnego rezultatu. Dlatego doświadczony boleniowiec najpierw przez kilkanaście minut uważnie obserwuje łowisko i zachowanie żerującego bolenia. Dopiero potem przystępuje do akcji. To pozwala mu z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć trasę żerującej ryby i w odpowiednie miejsce posłać blachę. Najczęściej jest to kilka metrów dalej od zaobserwowanego wcześniej miejsca żerowania.
Jak już w ubiegłym tygodniu wspominałem, bolenie są wyjątkowo płochliwe. Dlatego też trzeba pamiętać o dobrym maskowaniu. Rapy mają doskonały wzrok. Wykorzystujmy więc naturalne osłony, takie jak krzaki, nierówności terenu czy drzewa. No i ubiór też lepszy jest zlewający się z tłem niż jaskrawo czerwony.
W rzekach bolenie najczęściej przebywają przy głównym nurcie. Ale często, w pogodni za drobnicą, potrafią zapędzić się w przybrzeżne płycizny. Dlatego wybierają się na te ryby ze spinningiem warto zacząć od spenetrowania strefy przybrzeżnej, a dopiero później dalszych partii łowiska.
Generalnie, miejscem które bolenie wydają się lubić szczególnie są kamienne ostrogi, czyli tzw. główki. Rap szukamy przy szczytach „główek”, w miejscach gdzie woda przelewa się przez kamienie i tworzy mniejsze i większe zawirowania. Blaszkę posyłamy kilka metrów powyżej końca „główki”, tak aby woda zniosła ją wprost na stanowisko bolenia.
Boleń atakuje przynętę dość gwałtownie i wędkarz musi być na ten atak przygotowany. Przede wszystkim powinien zadbać o dobrze ustawiony hamulec kołowrotka, by uniknąć zerwania żyłki. Jeśli blaszkę prowadzimy na napiętej żyłce, boleń z reguły zacina się sam. Dobrze jest jednak wykonać krótki i energiczny ruch zacięcia.
A jakie blachy się sprawdzają przy polowaniu na rapy? Najczęściej stosowane są małe, srebrzyste błystki obrotowe. Na kotwiczkę można doczepić czarny chwościk. Co prawda, dawniej wielu znawców odradzało używanie błystek z chwościkami, ale doświadczenia wielu boleniowców wskazują, że był to pogląd błędny. Przy połowach w dużych rzekach, zwłaszcza jeśli woda jest w nich mało przeźroczysta, niektórzy z powodzeniem stosują też małe i wąskie wahadłówki. Ten typ blaszek bywa skuteczny zwłaszcza późną jesienią, kiedy rapy kryją się w rzecznych dołach.
Jakub Kleń