[2020.07.10] CZAS DECYZJI
Dodane przez Administrator dnia 10/07/2020 20:26:34
W najbliższą niedzielę Polacy odpowiedzialni za losy swojego kraju pójdą do urn wyborczych, aby wybrać Prezydenta RP na pięcioletnią kadencję. Wbrew pozorom nie są to tylko takie zwykłe wybory prezydenckie, ale zadecydowanie o dalszych losach naszej Ojczyzny. Wybierzemy pomiędzy dwoma kandydatami. Obecny prezydent przez 5 lat swojej prezydentury udowodnił swoim postępowaniem, że jest wykonawcą woli politycznej formacji politycznej z której się wywodzi. Mało tego jest właściwie realizatorem poleceń jednego człowieka, który dzisiaj sprawuje absolutną władzę w Polsce. Prezes partii rządzącej krajem będąc jedynie zwykłym posłem, faktycznie steruje ludźmi sprawującymi najważniejsze funkcje w państwie. Jego polecenia wykonywała nie tylko głowa państwa, ale także wykonuje prezes Rady Ministrów, czyli szef rządu, ale także marszałkini Sejmu ponoć człowiek nr 2 państwie. Jedynie Senat w wyniku ubiegłorocznych wyborów wyrwał się spod kontroli prezesa PiS i już nie głosuje nocą w ciągu 24 godzin na przekazany z góry rozkaz do realizacji.
Nie ulega wątpliwości, że kandydat opozycji w drugiej turze wyborów prezydenckich reprezentuje zupełnie inny nurt polityczny. Jest politykiem niezależnym, który już zapowiedział, że powoła do swojej kancelarii ludzi z różnych opcji politycznych. Jest na tyle mocnym politykiem, że jestem pewien, że nie da się nikomu zarządzać z tylnego rzędu. Tylko on może zapewnić prawdziwą pozycję głowy państwa, która będzie stała na straży praworządności i demokracji.
Najgorszym w tej całej kampanii wyborczej jest to, że dążący do dyktatury prezes jedynej słusznej partii zaangażował cały mu podległy aparat władzy w wybór powolnego mu prezydenta, aby wprowadzić w Polsce dyktaturę. Premier rządu objeżdża samorządy i wręcza promesy w postaci czeków bez pokrycia i bez jakiegokolwiek umocowania prawnego. W rządowej TV pokazuje się to jako niezwykłą pomoc rządu samorządom. Na szczęście z niezależnych mediów możemy się dowiedzieć, że to pieniądze bez pokrycia w budżecie państwa i są tylko cząstką strat jakie ponoszą samorządy w ostatnich miesiącach. Powiedział to odważnie jeden z burmistrzów średniego miasta, któremu premier chciał wręczyć czek na nie cały milion, a on przygotował rachunek na kilkakrotnie większą kwotę, którą rząd powinien wyrównać samorządom.
Jeszcze jedno mnie mierzi, kłamstwo, którym posługuje się jeden z kandydatów, obecny prezydent. Często mówi w emocjach co innego, a potem temu zaprzecza. Tak było ostatnio na pseudodebacie w Końskich, gdzie nawet zaplątał się w uzgodnionych pytaniach zadawanych mu przez dobranych rozmówców. Jak można zaprzeczać skandalicznemu stwierdzeniu, że jest się przeciwnym obowiązkowym szczepionkom, gdy zostało to nagrane. Ja na pewno nie chcę żyć w kraju, gdzie powrócą najgroźniejsze choroby świata.
A na czym polega wyrafinowane kłamstwo? Przykładowo na rozdawnictwie, które wcale nim nie jest. Obecny prezydent rozdaje i rozdaje, ale nie swoje. Załatwił 13 emeryturę i obiecuje 14-tkę. Prawda jest zupełnie inna. Emeryt płaci 17-procentowy podatek, jeśli ma 2 tys. emerytury to oddaje państwu 340 zł miesięcznie, a rocznie 4080 zł. Zatem dostając nieco ponad 900 zł w 13-tce, tak naprawdę dopłaca do pazernej władzy ponad 3 tys. zł. Dlaczego Duda nie chce obiecać zwolnienia z podatku przynajmniej najniższych emerytur, co obiecywali inni kandydaci? Bo dobrze wie, że idzie czas kryzysu i trzeba będzie się z nim zmierzyć. Na to będzie stać tylko ludzi o twardym kręgosłupie i podejmujących współpracę z Unią Europejską, a takim jest tylko kandydat opozycji. Ostateczną decyzję będziecie musieli podjąć kochani Czytelnicy zgodnie z własnym sumieniem.
SŁAWOMIR PIETRZYK