[2020.07.03] Jeszcze o wędkowaniu nad nowohuckim zalewem
Dodane przez Administrator dnia 03/07/2020 17:58:58
Pod koniec maja pisałem w tym miejscu o sytuacji związanej z wędkowaniem na zalewie przy ul. Bulwarowej. Odnotowałem wówczas: „Nie wiadomo, czy wędkarze powrócą nad nowohucki zalew. W tym roku Miasto nie podpisało jeszcze z Polskim Związkiem Wędkarskim umowy dotyczącej wędkarskiego zagospodarowania zalewu, która z jednej strony by umożliwiała planowe zarybianie tej wody, a z drugiej pozwalała na udostępnianie łowiska wędkarzom. Ostatnie informacje Zarządu Zieleni Miejskiej na temat planów wobec zalewu sugerują, że ten nowohucki akwen stanie się przede wszystkim terenem rekreacyjno-rozrywkowym, a z dawnego klimatu tego miejsca pozostanie niewiele. Zamiast urokliwej enklawy przyrody będziemy mieć lunapark, czyli wesołe miasteczko nad wodą”. Pisałem dalej: „Na razie Koło PZW Nowa Huta wstrzymało wydawanie pozwoleń na wędkowanie w zalewie. Bo nie miało innego wyjścia. Bo na dzisiaj, nie ma żadnych praw do dysponowania tą wodą. Sytuacja wygląda trochę tak, jak z prywatnymi akwenami – na przykład z Bobrowym Rozlewiskiem w Zabierzowie Bocheńskim czy z Chorwacją w Jurkowie koło Czchowa. Tam właściciele decydują o zasadach korzystania z akwenu, także przez wędkarzy. A właścicielem nowohuckiego zalewu jest Miasto. Oczywiście właściciel może podpisać stosowne porozumienie z jakąś instytucją i jej oddać w dzierżawę gospodarowanie akwenem. W taki sposób na przykład Małopolski Związek Wędkarski użytkuje zbiornik w Gdowie”.
Po paru dniach stało się to, co przewidywałem. Nad zalewem pojawili się wędkarze, którzy bez jakichkolwiek zezwoleń zaczęli łowić tam ryby. Wyciągano karpie, szczupaki, węgorze. Dochodziło do kłusowania w nocy. Zresztą trudno powiedzieć, czy z prawnego punktu widzenia zawsze było to kłusownictwo. Przecież ktoś mógł mieć kartę wędkarską, a w nocy łowić też wolno…
Tak czy owak, w w połowie czerwca odbyło się spotkanie przedstawicieli Zarządu Zieleni Miejskiej z przedstawicielami Zarządu Okręgu PZW. Jak mi powiedział jeden z działaczy PZW, na dzisiaj sytuacja jest taka, że ZZM wprowadził zakaz połowu ryb w nowohuckim zalewie. Zapowiedziano także rozmowy pomiędzy Miastem a ZO Polskiego Związki Wędkarskiego. I dobrze. Bo trzeba znaleźć jakiś kompromis, który zagwarantuje, że zadowoleni będą zarówno mieszkańcy Nowej Huty jak i nowohuccy wędkarze.
Woda musi mieć swojego gospodarza.
Jakub Kleń