[2020.06.11] Wyścig na nowo
Dodane przez Administrator dnia 11/06/2020 11:36:26
Kampania prezydencka na nowo ruszyła z miejsca. Nowy termin wyborów to niedziela 28 czerwca, a ewentualna druga tura odbędzie się 12 lipca. Wybory mielibyśmy już za sobą od 10 albo 24 maja, gdyby nie Gowin, który pomógł Platformie odwlec ich termin i wymienić dramatycznie słabą kandydatkę na prezydenta. Gdyby nie on, Platformy by dziś już nie było, bo wynik Kidawy-Błońskiej, jak wskazywały sondaże na początku maja w granicach 4 procent, doprowadziłby do rozpadu tej partii. Wymiana Kidawy-Błońskiej na Trzaskowskiego pozwoliła Platformie złapać oddech i odbudować nadzieje na wynik w granicach 20 procent. Ponieważ do wyborów jeszcze przeszło dwa tygodnie, nie wiadomo co się zdarzy i czy mobilizacja wokół kandydatury Trzaskowskiego pozwoli Platformie zdobyć wymarzone drugie miejsce. Typowy platformiany nieudacznik, który nie sprawdził się jako prezydent Warszawy, gdzie udawał, że pracuje, a zajmował się rozmaitymi ideologicznymi bzdurami, teraz usiłuje oszukać całą Polskę.
To co udało się Platformie, nie udało się Lewicy, które nie wymieniła swojego kandydata Biedronia, teraz osiągającego już dno w sondażach. Stało się tak prawdopodobnie dlatego, że nie było na kogo postawić, podobnie jak w poprzednich wyborach, gdy SLD wystawił panią Ogórek. Teraz Czarzasty, szef SLD, sam miał ochotę kandydować, ale go wyśmiano, nie pozostało mu więc nic innego, jak trzymać się błaznowatego Biedronia i cierpliwie wysłuchiwać głupstw, które wygaduje.
Na wyborczym ringu opozycję reprezentuje jeszcze trzech słabych kandydatów. Kosiniak-Kamysz, który podporządkował sobie chłopską partię i usunął z niej chłopów, a na ich miejsce pozbierał różne polityczne spady, m.in. Kukiza, teraz żałuje, że nie zgodził się na majowe wybory, bo wtedy miał szansę na dużo lepszy wynik. Dryfuje teraz na końcu prezydenckiej stawki, a mieszkańcy wsi rozliczą go po wyborach. Hołownia, człowiek znikąd, z pieniędzmi, które nie wiadomo kto i po co wydaje, myśli o utworzeniu po wyborach nowej partii, takiej Platformy-bis, która wyeliminowałaby polityczną tandetę w wykonaniu Budki czy Nitrasa. Czy mu się to uda dzięki poparciu „Wyborczej” i TVN, to się dopiero pokaże; najczęściej do takich ugrupowań wstępują ci, którzy już nie sprawdzili się w innych partiach. Młodych wyborców Hołownia z pewnością nie pozyska. Jest wreszcie Bosak z grupką komediowych postaci, wyglądających jak młodzi chłopcy, chociaż już w większości są pod czterdziestkę, walczący z Biedroniem o ostatnie miejsce w wyścigu do prezydentury. Rzekomi narodowcy czy „wolnościowcy” od lat tworzą w Polsce polityczny margines i bardzo rzadko udaje się im choćby na chwilę przebić do poważnej polityki.
Wszyscy, którym zależy na rozwoju Polski, głosować będą na Andrzeja Dudę, który jako jedyny jest gwarantem utrzymania społecznych i prorodzinnych programów, a także zapewnia polityczną stabilizację w okresie trwającej wciąż pandemii. Prezydent również dopiero teraz rozpoczął oficjalną kampanię, podobnie jak cały jego obóz polityczny na czele z Prawem i Sprawiedliwością. Kampania będzie krótka i burzliwa, ale najwyższy czas, żeby po okresie niepewności i politycznego zamieszania, odbyć wreszcie wybory i zaprzysiąc Prezydenta RP na kolejne pięć lat.
Ryszard Terlecki