[2007.03.22] W obronie zasad
Dodane przez Administrator dnia 22/03/2007 21:59:52
Od lat obserwujemy kwestionowanie i relatywizację zasad oraz wartości w życiu całych społeczeństw. Coś, co kilkanaście lat temu było nie do pomyślenia, dziś przez wielu uznawane jest za normę. Tak jak możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualistów. W kolejnych krajach legalizowana jest eutanazja. Co prawda czynna pedofilia dziś jest jeszcze wszędzie uznawana za przestępstwo, ale co będzie za lat piętnaście czy dwadzieścia? W niektórych państwa już dzisiaj czynione są próby obniżenia wieku, od którego nie będzie obowiązywać sankcja za współżycie seksualne z nieletnim.
Za tym nieporządkiem moralnym i obyczajowym podąża niestety także wiele chrześcijańskich Kościołów. W niektórych dopuszcza się święcenia kapłańskie kobiet – są już nawet przypadki kobiet biskupów. W innych, czynni i otwarcie przyznający się do swoich homoseksualnych preferencji duchowni zostają biskupami. A skoro nawet pastorzy się rozwodzą, to trudno odmówić prawa do rozwodu zwykłym owieczkom.
W tej zagmatwanej cywilizacyjnie i duchowo sytuacji Benedykt XVI ogłosił swoją pierwszą adhortację apostolską „Sacramentum caritatis”. Przypomniał w niej o sprawach dla Kościoła katolickiego fundamentalnych, a wśród nich o tradycyjnej i obowiązującej w Kościele nauce dotyczącej aborcji i eutanazji, a także o chrześcijańskim pojmowaniu małżeństwa, które jest związkiem kobiety i mężczyzny. Przypomniano, że każdy kto propaguje prawo do przerywania ciąży, do eutanazji, czy żyje w związku homoseksualnym nie może przystępować do eucharystycznego stołu. Do komunii nie mogą także przystępować osoby żyjące w związkach niesakramentalnych. Papież przypomniał również o wartości i znaczeniu celibatu duchownych.
Oczywiście nie ma w tym przypomnieniu niczego nowego. Taka jest tradycyjna nauka Kościoła. Ale charakterystyczne jest to, że w zachodnim, zrelatywizowanym świecie Kościół katolicki pozostał jedyną instytucją, która nieprzerwanie głosi te same, fundamentalne zasady.
Jan L. FRANCZYK