[2017.04.28] Humor
Dodane przez Administrator dnia 28/04/2017 19:29:42
Apteka. Dwóch "dżentelmenów" stoi przed okienkiem. Jeden z nich zwraca się do farmaceutki:
- Ma paniii... taki preparat do przecierania twarzy ... na spirrytuusie?
- Acnosan?
- Ooo to... to!
- Jeden?
- Do trzech twarzy poprooosimy!
* * *
Pani pyta Jasia:
- Czemu ściągałeś od kolegi?
- A skąd pani wie?
- Bo tak się rozpędziłeś, że ściągnąłeś imię i nazwisko!
* * *
Mama pyta syna:
- Synku czy ty masz problem z narkotykami?
- Nie, mamo. Dzwonię i mam.
* * *
Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel...
Żona na to:
- Bogdan, cholera, tam chyba ktoś mieszka...
* * *
W tramwaju facet pyta drugiego:
- Ile przystanków jest do Placu Wszystkich Świętych?
- Trzy
Po dwóch przystankach facet upewnia się:
- To teraz jeszcze jeden?
- Nie, teraz pięć.
* * *
Żona wróciła do domu z kliniki chirurgi plastycznej.
- Jak ci się podobam?
Mąż przygląda się jej uważnie i mówi:
- Zrobili co mogli.
* * *
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... "Dzień dobry, panie majorze"...


Sentencja tygodnia
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania innych.
Stefan kard. Wyszyński