[2016.10.28] Platforma w mysiej dziurze
Dodane przez Administrator dnia 28/10/2016 19:23:12
Platforma Obywatelska podobno rozważa pomysł, aby jej politycy przestali występować w TVP i TVP Info. To dobra wiadomość. Kto zechce posłuchać sobie głupstw, jakie wygadują, zawsze może przełączyć swój telewizor na TVN. Tam niezawodnie będzie mógł podziwiać zarówno obecnych, jak i emerytowanych polityków PO, Unii Wolności, SLD, a także marionetki z Nowoczesnej i rewolucjonistów z rozmaitych lewackich partyjek. Może oni wszyscy zdecydują się występować tylko w zaprzyjaźnionych stacjach? Telewizja publiczna jest od tego, aby przekazywać wiarygodne informacje i rzeczowe opinie, a nie jazgot opozycyjnej menażerii.
Trudno dziwić się pomysłom chowania przed telewizyjną publicznością, bo posłowie Platformy niewiele mają do powiedzenia. Ich najważniejszy argument, czyli „dyktatura PiS chce zniszczyć demokratyczny Trybunał Konstytucyjny” dawno już przestał kogokolwiek interesować. Ostatnia feta, jaką Trybunał za kilkadziesiąt tysięcy złotych zorganizował w Gdańsku, przez wielu uważanym za polską stolicę korupcji, pokazuje jak nisko upadła ta instytucja. Trochę pieniędzy dało miasto Gdańsk (jakim prawem?), 22 tysiące ofiarowała niemiecka fundacja Adenauera, resztę dołożyli anonimowi sponsorzy. To podwójny skandal: Niemcy pozwalają sobie finansować polityczne imprezy w Polsce, a Trybunał korzysta z pieniędzy tajemniczych sponsorów, co może rodzić najgorsze podejrzenia. Dziś już tylko kilku brukselskich nieudaczników emocjonuje się problemami sędziego Rzeplińskiego.
Co pozostanie Platformie, skoro spór wokół Trybunału nikogo już nie wzrusza? Czy zajmą się okłamywaniem nauczycieli, że masowo stracą pracę w wyniku reformy systemu edukacji? Polacy chcą lepszej szkoły dla swoich dzieci i nie przeszkodzą temu ani lamenty związkowych aparatczyków z ZNP, ani cyniczne protesty polityków opozycji, którym przewodzi była minister oświaty, współodpowiedzialna za zrujnowanie polskiej edukacji. A może posłowie Platformy największą nadzieję pokładają w makabrycznych hasłach „rewolucji kobiet”, której zwolenniczki skandowały pod sejmem hasło „Wolność, równość, aborcja na życzenie”. Czy politycy PO wezmą udział w awanturach, których organizatorzy za chwilę zażądają zabijania chorych dzieci, eutanazji dla osób starszych i zamykania kościołów? Na jednym z transparentów napisano – przepraszam, ale cytuję – „Oprócz macic mamy mózgi”. Pewnie tak, ale można tylko podziwiać głupotę polityków, którzy myślą, że w ten sposób zdobędą społeczne poparcie.
No to co jeszcze Platforma ma do zaoferowania swoim zwolennikom? Obronę wiceprezes partii Gronkiewicz-Waltz, odpowiedzialnej za aferę prywatyzacyjną w Warszawie? A może powrót do pomysłu z końcówki swoich rządów przed rokiem, kiedy chciała przymusowego sprowadzenia do Polski tysięcy uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki? W Sejmie ruszają prace Komisji Śledczej do zbadania afery Amber Gold. To tylko jedna z wielu afer, charakterystycznych dla okresu rządów Platformy. Dziś jeszcze można udawać obrońców demokracji, ale jutro trzeba będzie rzeczywiście bronić się przed zarzutami w prokuraturach i sądach. A wcale nie wiadomo czy brukselscy protektorzy zechcą wtedy przyjść z pomocą. Może ograniczą się do wysyłania paczek?
Ryszard Terlecki