[2016.05.13] Sędziowie ponad prawem?
Dodane przez Administrator dnia 13/05/2016 16:43:03
Reforma polskiego sądownictwa jest coraz bardziej potrzebna. Postawa sędziowskiej „elity”, która nie zamierza przestrzegać Konstytucji i stawia się ponad prawem, poważnie kompromituje całe to środowisko. Pierwszym więc krokiem ku gruntownym zmianom będzie ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS). Dzięki niej zwykli szeregowi sędziowie uzyskają pełne prawo kandydowania do KRS, a także głosowania w wyborach na jej członków. Dziś wyboru dokonują spośród siebie sędziowie zajmujący najwyższe stanowiska, co prowadzi do obserwowanych w ostatnim czasie patologii. Zgodnie z nową ustawą zamiast dokonywać wyborów w gronie około 400 sędziów, w procesie wyłaniania członków KRS uczestniczyć będzie około 10 000 osób. To znacznie zdemokratyzuje sędziowską korporację. W miejsce dzisiejszej kasty, uważającej się za najwyższą władzę w państwie, w dodatku całkowicie bezkarną – bo sędziowska korporacja broni nawet tych swoich członków, na których ciążą rozmaite zarzuty – powstanie nowa struktura, o wiele bardziej demokratyczna. W każdym z 11 sądowych okręgów, sędziowie będą mogli wybierać swoich przedstawicieli do KRS, co powinno doprowadzić do większej reprezentatywności i ściślejszego związku z realną działalnością sądów.
Sędziowska nomenklatura oczywiście będzie się bronić przed otwarciem na całe środowisko. Ale równocześnie trzeba pozbyć się sędziów nieuczciwych, skorumpowanych, uchylających się od pracy. Trzeba też oczyścić ten zawód z osób zajętych karierą polityczną, a nie wykonywaniem swoich obowiązków. To oczywiście zaledwie pierwszy krok ku reformie całego sądownictwa.
O skali problemu świadczy opór przeciwko ustawie nakazującej ujawnianie oświadczeń majątkowych sędziów. Oświadczenia takie składają posłowie, urzędnicy, nawet dyrektorzy szkół. Sędziowie twierdzą, że będą narażeni na kradzieże i włamania, skoro przestępcy dowiedzą się o ich majątkach. Czy posłowie albo urzędnicy nie są na to narażeni? Kłamliwe wykręty mają chronić nieuczciwie zdobyte majątki. Podobnie jest z innymi przywilejami, np. immunitetem, który zabezpiecza nawet przed mandatem za zbyt szybką jazdę, czy tzw. stanem spoczynku, który zapewnia pełne wynagrodzenie do końca życia. Rzekoma niezawisłość sędziów nie może oznaczać bezkarności i braku jakiejkolwiek kontroli. Sędziowska solidarność okazała się patologią, która obciąża całe środowisko. Stąd częste opinie, że sędziowie ulegają pokusie korupcji.
Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego ujawnił gorszące przypadki upolitycznienia zawodu sędziego. Na szczęście nie wszyscy w imię źle pojętej jedności stanęli po stronie prezesa Rzeplińskiego. Wśród sędziów coraz częściej słyszy się głosy, że polityczne zacietrzewienie garstki prominentów, jeszcze bardziej obniży i tak bardzo niski prestiż sędziowskiego zawodu. Najwyższy czas, aby takie głosy zostały upublicznione i nieco ostudziły histerię tych, którzy uznali się za najwyższą władzę w Rzeczypospolitej.
Głębokie zmiany w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości są konieczne i pilne. Reforma prokuratury została już przeprowadzona. Nadszedł czas, aby także zawód sędziego uwolnić od złych skojarzeń z arogancją, butą i lokajstwem wobec na szczęście już minionej władzy.
Ryszard Terlecki