[2016.02.25] Bezradny płacz opozycji
Dodane przez Administrator dnia 25/02/2016 21:47:00
Jak to możliwe, że pomimo medialnego wrzasku, sondaże nadal pokazują wyraźną przewagę Prawa i Sprawiedliwości nad innymi partiami? Ten krzyk niezgody na wynik wyborów część opozycji usiłuje przenieść za granicę, do instytucji Unii Europejskich. A Polacy nadal, po czterech miesiącach, wierzą w potrzebę zmiany. Pierwszym sygnałem, że PiS poważnie traktuje swoje obietnice, będzie program 500 plus, czyli wsparcie dla polskich rodzin.
Opozycja dwoi się i troi, kłamie, straszy, nawołuje do protestów. Schetyna i Petru dobrze wiedzą, że gdy do tych Polaków, którzy żyją skromnie i oszczędnie, trafią comiesięczne wypłaty po 500 złotych na dziecko, poparcie dla obozu zmian jeszcze wzrośnie. Szczególnie na prowincji, czyli na wsi i w małych miasteczkach. Co ma do zaproponowania Platforma, która przez osiem lat zajmowała się głównie łupieniem polskiego państwa? Co mogą obiecać najemnicy banków i szemranego biznesu, którzy bezskutecznie usiłują blokować obrady Sejmu? Czy zwykli ludzie, nie umaczani w rozmaite przekręty, uwierzą alimenciarzowi, wzywającemu do ulicznych demonstracji? Czy zadufany w sobie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, przekona kogokolwiek, że prawo jest tylko dla wybranych, a obywatelom nie wolno głosować wbrew interesom skorumpowanej elity?
Darmowe lekarstwa dla seniorów czy przywrócenie wieku emerytalnego sprzed zmian, narzuconych przez Platformę, to tylko niektóre atuty Prawa i Sprawiedliwości. Za tym pójdą kolejne prospołeczne reformy. Opozycja ma świadomość swojej słabości, głośno krzyczy, bo wie, że może przegrać wybory także za cztery lata. Tym bardziej, że jest podzielona i skłócona, a ruch Kukiza, usiłujący zachować dystans do zwycięskiej partii, równocześnie nie kwapi się, aby poprzeć partie oszustów i szabrowników. Kiedy jeszcze do tego zakończy się finansowy audyt rozmaitych instytucji, zarządzanych dotąd przez Platformę i PSL, kiedy ujawnione zostaną rozmaite nadużycia, a ich sprawcy odpowiedzą przed zreformowanym i sprawniejszym niż dotąd wymiarem sprawiedliwości (pewnie niektórzy nawet trafią za kratki), opinia publiczna ostatecznie odwróci się od dzisiejszych rzekomych „obrońców demokracji”. Wtedy będzie też można odebrać władzę cwaniackim koalicjom w sejmikach wojewódzkich i skorumpowanym szajkom, rządzącym w dużych miastach.
Powrót polskiej polityki na europejską i światową scenę, także służy umacnianiu przekonania Polaków, że wreszcie ktoś zadba o interes naszego kraju, dotąd pozostający w rękach ludzi, których jedynym celem było zdobycie dobrze płatnych zaszczytów i stanowisk. Już nie będziemy na polecenie Europy zamykać stoczni, już nikt nas nie zmusi do wpuszczenia do Polski tysięcy uchodźców. Polska odbuduje swój przemysł, a Niemcy ani Bruksela nie będą mogły tego zakazać.
Ostatnie dni przyniosły także kolejną kompromitację politycznego „salonu” III RP. Ujawnienie tzw. teczek Wałęsy ośmiesza tych, którzy – wbrew faktom – uparcie go bronili. Ale władze IPN rzuciły na pożarcie mediom sprawę Wałęsy, znaną i wielokrotnie opisywaną. Co jeszcze kryły dyskretne archiwa Kiszczaka? Dlaczego nadal nie przeprowadzono rewizji w jego domu? Co jeszcze trzymał w ukryciu Kiszczak, jako glejt bezpieczeństwa swój, Jaruzelskiego i setek funkcjonariuszy oraz agentów bezpieki. To są ważne pytania, na które musimy domagać się odpowiedzi.
Ryszard Terlecki