[2015.08.17] Polityka i upa³y
Dodane przez Administrator dnia 17/08/2015 19:24:24
Przez kilka dni wiadomo¶ci± numer jeden w g³ównych programach prorz±dowych telewizji (czyli tych, które maj± pieni±dze i za astronomiczne sumy utrzymuj± medialnych blagierów) by³a zawierucha wokó³ list wyborczych Platformy Obywatelskiej. Do znudzenia mo¿na by³o s³uchaæ i ogl±daæ tasiemcowe wiadomo¶ci i komentarze o k³opotach Kidawy-B³oñskiej, dla której zabrak³o miejsca na li¶cie warszawskiej, o ¿alach ¦ledziñskiej-Katarasiñskiej, której w³adze Platformy postanowi³y pozbyæ siê z Sejmu, o rozpaczy pos³a Biernata, który szlocha³ z powodu niesprawiedliwych oskar¿eñ. Czy poza garstk± fanów Platformy kogokolwiek to interesuje? Czy Polskê obchodz± k³ótnie wewn±trz partii, która w tak ¿a³osnym stylu ¿egna siê z w³adz± (na razie prezydenck±)?
Serial pod tytu³em uk³adanie list Platformy trwa³ zreszt± od wielu tygodni, tylko jeszcze z udzia³em skromniejszej publiczno¶ci. W Krakowie nazwiska liderów wyborczej listy zmienia³y siê jak w kalejdoskopie: Lipiec (lokalny szef partii), Ra¶, Lassota, Sepio³, Klich. Ostatecznie zdecydowano o „desancie” z Warszawy bli¿ej nieznanego Rafa³a Trzaskowskiego, by³ego ministra i wiceministra. Najwyra¼niej w³adze Platformy nie maj± przekonania do ¿adnego z krakowskich dzia³aczy, a skoro ¿aden z nich nie ma na swoim koncie licz±cych siê dokonañ (niektórzy wrêcz przeciwnie), to nie jest te¿ w stanie zebraæ wystarczaj±cej liczby g³osów. ¦wiadczy to o marnej pozycji reprezentacji Krakowa we w³adzach partii, która weteranów lokalnej polityki przestawia jak ma³o warto¶ciowe pionki. Ale dzisiaj pytanie, kto z wymienionych zdo³a przecisn±æ siê do Sejmu, jest wa¿ne jedynie dla nich samych oraz dla ich konkurentów z dalszych miejsc na li¶cie. W pa¼dzierniku, parê tygodni przed wyborami, dla telewizyjnej publiczno¶ci równie¿ bêdzie to temat interesuj±cy, ale dzisiaj?
Chocia¿ sezon polityczny formalnie siê skoñczy³, a w Sejmie, w Sejmiku i w Radzie Miasta zaczê³y siê wakacje, to perspektywa pa¼dziernikowych wyborów narzuca politykom kalendarz intensywnej pracy. Podobnie jak cztery lata temu w rywalizacji o sejmowe mandaty g³ównymi przeciwnikami pozostan± Prawo i Sprawiedliwo¶æ oraz Platforma Obywatelska. Lewica, chocia¿ „zjednoczona”, nadal jest w rozsypce, PSL boi siê, ¿e medialny szum wokó³ pos³a Burego, zablokuje wiejskiej nomenklaturze drogê do Parlamentu, drobnica w rodzaju Korwina czy narodowców, podobnie jak partia sfrustrowanych ksiêgowych pod wodz± Petru, w ogóle siê nie licz±. Nie wiadomo jaki efekt przynios± chaotyczne wysi³ki Kukiza, ale awantury w¶ród jego wspó³pracowników ka¿± w±tpiæ w powtórzenie wyniku z maja. Na dwa miesi±ce przed wyborami sonda¿e pokazuj± znaczn± przewagê Prawa i Sprawiedliwo¶ci, a poniewa¿ Platforma coraz mocniej przekonana jest o w³asnej klêsce, jesienny wynik mo¿e ca³kowicie zmieniæ kszta³t polskiej polityki.
Senny Kraków na chwilê o¿ywi³ teatrzyk, jaki zafundowa³ nam Majchrowski, mianuj±c, a potem odwo³uj±c Tajstera. Przetoczy³ siê tak¿e spór „smogowy” wokó³ z³ej ustawy, forsowanej przez Platformê, której efektem ma byæ przerzucenie na obywateli kosztów walki o czyste powietrze. Nie wszystkim starczy³o odwagi, aby oprzeæ siê medialnej demagogii i odrzuciæ przedwyborczy bubel. Ale teraz, w ¶rodku sierpnia, zajmuj± nas ju¿ tylko afrykañskie upa³y, a do polityki wrócimy dopiero wtedy, gdy siê nieco och³odzi.
Ryszard Terlecki